Były zawodnik Wisły Kraków napisał to, a potem usunął wpis. Chyba dalej nie wybaczył

2025-12-05 09:52:29; Aktualizacja: 2 godziny temu
Były zawodnik Wisły Kraków napisał to, a potem usunął wpis. Chyba dalej nie wybaczył Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Szymon Sobczak [X] | Bmc [X]

Wisła Kraków odpadła w 1/8 finału Pucharu Polski w starciu z trzecioligowym Zawiszą Bydgoszcz. Po czwartkowej konfrontacji zastanawiające słowa opublikował jej były napastnik Szymon Sobczak. „Pamiętaj. Ciesz się. Szanuj” - napisał, po czym usunął wpis. W internecie nic nie ginie.

Wisła nie powtórzy sukcesu z 2024 roku. Wówczas w wielkim finale Pucharu Polski pokonała Ekstraklasową Pogoń Szczecin. W tej edycji turnieju odpadła już na etapie 1/8.

W czwartkowym meczu „Białej Gwiazdy” doszło do ogromnej sensacji. Goście zgodnie z planem wyszli na prowadzenie już w 25. minucie. Trzecioligowy Zawisza nie dał się jednak stłamsić. Już kilka minut później doprowadził do wyrównania po rzucie karnym. Po zmianie stron całkowicie odwrócił losy konfrontacji.

Bydgoszczanie trafili jeszcze trzykrotnie do siatki. Lider I ligi był na deskach.

Najwidoczniej starcie Wisły uważnie śledził Szymon Sobczak. Po ostatnim gwizdku opublikował zastanawiający wpis. 

„Pamiętaj. Ciesz się. Szanuj. Team” - napisał napastnik, wstawiając fotografię, na której z resztą zespołu „Białej Gwiazdy” celebruje zdobycie Pucharu Polski. Co ciekawe, po chwili post został usunięty. Oczywiście, część kibiców zdołała go zobaczyć.

Sobczak w nie najlepszej atmosferze opuszczał szeregi 13-krotnego mistrza Polski. Po odejściu publicznie krytykował Jarosława Królewskiego, który miał rzekomo nie wywiązać się ze złożonych obietnic.

- Prawda jest tylko jedna. Słowo jest ważniejsze od pieniędzy. Jeśli ktoś tak do tego podchodzi, to ma czyste sumienie i ja to czyste sumienie mam i zachowam. Jeśli moja przyszłość miała być zależna od osoby, która nie mówi prawdy, w pewnych aspektach robi coś po swojemu to dla dobra Wisły i mnie samego dobrze, że tak się wszystko skończyło - tłumaczył 32-latek.

Obecnie doświadczony gracz jest związany z Arką Gdynia. Po awansie nie odgrywa jednak w niej istotnej roli.