Carlo Ancelotti grozi: Jeszcze raz coś takiego i nie zagramy meczu
2025-03-15 21:19:39; Aktualizacja: 9 godzin temu
Carlo Ancelotti spotkał się z dziennikarzami po meczu Realu Madryt z Villarrealem. Choć jego piłkarze wygrali, to Włoch nie krył rozczarowania w związku z terminarzem, który w obliczu tej rywalizacji został ustalony przez LaLigę. Trener złożył konkretną deklarację.
Real Madryt ledwie w środę wywalczył sobie awans do Ligi Mistrzów. Mistrz Hiszpanii musiał się zresztą mocno natrudzić, ponieważ dopiero rzuty karne dały triumf przeciwko lokalnemu rywalowi, Atletico Madryt.
W takim razie Carlo Ancelotti i jego ludzie powoli mogą myśleć o następnej przeszkodzie, jaką jest Arsenal. Wcześniej jednak przyszło rywalizować w LaLidze z Villarrealem.
Jeszcze przed tą rywalizacją trener był niezadowolony z terminarza, narzuconego przez LaLigę.Popularne
- Nie rozumiemy, dlaczego gramy jutro. Minimalny czas regeneracji to 72 godziny, ale taki jest harmonogram i mam nadzieję, że pewnego dnia to się zmieni - mówił.
Teraz odniósł się do sprawy także po starciu ze wspomnianym rywalem i był zdecydowanie bardziej ostry.
- To ostatni raz, kiedy rozegraliśmy mecz bez 72 godzin bez odpoczynku. Nie pojawimy się i nie zagramy, jeśli się to powtórzy - zaczął.
- Prosiliśmy LaLigę o zmianę godziny dwa razy, ale nikogo to nie obchodziło - dodał.
Real Madryt po przerwie reprezentacyjnej zmierzy się na własnym stadionie z Leganes. Mecz zaplanowano na 29 marca, a pierwszy gwizdek już o 21:00.