Carlo Ancelotti z szansą na jeszcze jeden rekord w Realu Madryt. Może przegonić legendę

Wieczorem Real Madryt zagra w finale Pucharu Interkontynentalnego i jeśli pokona Pachucę zgarnie następne trofeum. Dla Carlo Ancelottiego byłby to już piętnasty tytuł wywalczony z „Królewskimi”, co utytułowałoby go na pierwszym miejscu historycznego rankingu.

Gdy pomyślimy o „Carletto”, może wydawać się, że w futbolu jest on od zawsze. Wszak to właśnie Włoch pracpwał z powodzeniem w AC Milanie, wprowadził do wielkiej piłki Paris Saint-Germain, święcił triumfy w Bayernie Monachium czy zapewnił bezpieczną przyszłość Evertonowi.

Jednym z najchlubniejszych etapów w karierze trenerskiej 65-latka jest bez wątpienia pobyt w Realu Madryt. Za pierwszym razem udało mu się wygrać Ligę Mistrzów, o którą „Los Blancos” walczyli od jedenastu lat.

Odkąd Carlo Ancelotti przejął zespół w 2021 roku, madrytczycy są na fali. To oni w poprzednim sezonie zwyciężali w LaLidze oraz Lidze Mistrzów.

Popularne

Previous

Tyle ma kosztować Leonardo Rocha. Hitowy transfer w ramach Ekstraklasy o krok

Waldemar Fornalik odmówił klubowi z Ekstraklasy. Znajomości nie wystarczyły

Damian Rasak z hitową przeprowadzką w ramach Ekstraklasy?! „Mocno działają”

Mariusz Stępiński łączony z hitowym powrotem do Ekstraklasy! Jest na radarze

Jednak nie Lech Poznań?! Dwa kluby chcą Tymoteusza Puchacza

Lech Poznań zainteresuje się głośnym powrotem?! Kibice podsunęli ciekawy pomysł

Upadł transfer Rakowa Częstochowa

Lukas Podolski spotkał się z mistrzem świata [FOTO]. „Bierz go do Zabrza”

Next

Na początku obecnej kampanii Realowi udało się sięgnąć po Superpuchar Europy. Tak się składa, że dla szkoleniowca urodzonego w Reggiolo było to już czternaste trofeum zdobyte w roli opiekuna hiszpańskiego giganta.

O godzinie 18:00 rozpocznie się finał Pucharu Interkontynentalnego, w którym „Królewscy” są wielkim faworytem.

Jeśli przedstawiciel LaLigi wygra z Pachucą, Ancelotti raz jeszcze w swojej karierze pobije rekord.

Aktualnie jest on najbardziej utytułowanym trenerem w historii ekipy z Estadio Santiago Bernabéu do spółki z Miguelem Muñozem, który zasiadał na ławce przez 15 lat.