Cezary Kulesza odpowiedział na apele Wisły Kraków. Wokół finału Pucharu Polski gorąco
2024-04-04 12:22:34; Aktualizacja: 7 miesięcy temuWisła Kraków odda finał Pucharu Polski walkowerem, jeśli na PGE Narodowy nie zostaną wpuszczeni jej kibice, o czym już kilkukrotnie zapewniał Jarosław Królewski. Do całej sprawy odniósł się publicznie Cezary Kulesza.
Wisła Kraków po bardzo długiej przerwie awansowała do finału Pucharu Polski, w którym planowo zmierzy się z Pogonią Szczecin. Zaplanowane na 2 maja spotkanie budzi w krakowskim obozie spore kontrowersje.
Na kibicach pierwszoligowca ciąży zakaz wyjazdowy, który ma obowiązywać przez trzy spotkania. Tak się złożyło, iż „Biała Gwiazda” wszystkie mecze w tej edycji pucharu rozegrała na własnym obiekcie.
Wisła musi zatem wnioskować o zawieszenie kary na finałowe starcie.Popularne
Właściciel klubu Jarosław Królewski ostrzega, że dojdzie do walkowera, jeśli kibice nie będą mogli pojawić się na trybunach. Zaproponował nawet rozegranie meczu na innym obiekcie.
***
Finał Pucharu Polski w innym miejscu?! Jarosław Królewski z zaskakującym pomysłem
***
W końcu do sprawy publicznie odniósł się prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.
„Jarek, rozmawialiśmy na temat kibiców już wczoraj, kiedy zadzwoniłem do Ciebie z gratulacjami. Powtarzam: Wisła Kraków może liczyć na otwartość ze strony PZPN-u. Musimy jednak działać w granicach obowiązujących procedur formalnych. Jeżeli złożycie odpowiedni wniosek, to gwarantuję, że zostanie on dokładnie przeanalizowany i sprawiedliwie oceniony” - czytamy na Twitterze.
Jarek @jarokrolewski rozmawialiśmy na temat kibiców już wczoraj, kiedy zadzwoniłem do Ciebie z gratulacjami. Powtarzam: @WislaKrakowSA może liczyć na otwartość ze strony PZPN. Musimy jednak działać w granicach obowiązujących procedur formalnych. Jeżeli złożycie odpowiedni…
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) April 4, 2024
Królewski nie zwlekał z odpowiedzią.
„Dziękuję. Jednak mój apel dotyczy mniej procesu decyzyjnego PZPN, lecz szerszego wątku, gdyż od wielu miesięcy nasi kibice nie są wpuszczani na mecze i jako główny argument stosuje się „poziom bezpieczeństwa” określony przez służby. Mając już trochę doświadczenia w tym zakresie, chcemy określić nasze stanowisko w tym zakresie jasno i konkretnie. Prosimy o zrozumienie w tym temacie” - wyjaśnił polski biznesmen.
Dziękuję. Jednak mój apel dotyczy mniej procesu decyzyjnego PZPN, lecz szerszego wątku, gdyż od wielu miesięcy nasi kibice nie są wpuszczani na mecze i jako główny argument stosuje się „poziom bezpieczeństwa” określony przez służby. Mając już trochę doświadczenia w tym zakresie,…
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) April 4, 2024