Chelsea miała dogadany jeszcze jeden wielki transfer. Dlatego się nie udało

Chelsea latem nie żałowała grosza na transfery. Do drużyny prowadzonej przez Mauricio Pochettino dołączyli między innymi Moisés Caicedo, Christopher Nkunku, Romeo Lavia, Cole Palmer czy Axel Disasi.

Okazuje się, że stołeczny zespół miał więcej konkretnych planów i dogadał się nawet z innym zawodnikiem.

Nowym graczem sześciokrotnego mistrza Anglii miał zostać Mohammed Kudus, z którym ustalono nawet warunki umowy indywidualnej. O sprawie poinformowała jego agentka, Jennifer Mendelewitsch.

- Prawda jest taka, że mieliśmy już ustalony kontrakt z Chelsea, ale do transakcji ostatecznie nie doszło.

- Kudus rozmawiał już nawet z menedżerem Chelsea, lecz wszystko się wysypało. Powód to absurdalna oferta, którą złożyli za niego sternicy londyńskiego klubu - dodała.

Ostatecznie zatem 23-latek zasilił West Ham. W tym przypadek kwota transakcji wyniosła 43 miliony euro, a sam zainteresowany złożył parafkę pod umową do 30 czerwca 2028 roku.

Na razie wydaje się, że Kudus decyzji nie żałuje, bo jego postawa jest obiecująca. W ośmiu meczach dwukrotnie trafiał do siatki rywala.

West Ham to obecnie siódma siła Premier League.