Chelsea wytypowała następcę Reece'a Jamesa. 30 milionów euro

Prezentujący wyśmienitą formę w barwach „The Blues” prawy obrońca przegrał walkę z czasem. W październikowym spotkaniu z AC Milanem doznał kontuzji kolana i natychmiast zawisło nad nim widmo ominięcia mundialu. Zawodnik stanął przed podobnym dylematem, co Paul Pogba - mógł przejść operację lub podjąć się zachowawczego leczenia, które dawało cień szansy na szybszy powrót do zdrowia.

Mimo starań Anglika oraz sztabu medycznego, to wyzwanie zakończyło się niepowodzeniem. Reece James nadal nie jest w pełni sił i gra w piłkę jest dla niego na ten moment zbyt ryzykowna. W związku z tym musi on zapomnieć o grze na Mistrzostwach Świata, a Chelsea z kolei zastanawia się, co dalej.

Oczywiście zawodnik będzie mógł po powrocie liczyć na miejsce w składzie, na dobrą sprawę nie wiadomo jednak, jak przebiegnie dalsze leczenie, dlatego też klub woli być przygotowany na wszystko. Fabrizio Romano informuje, że w tej sytuacji odżyło zainteresowanie Denzelem Dumfriesem.

Ekipa ze Stamford Bridge obserwuje Holendra od dłuższego czasu i chciała go sprowadzić już latem, wtedy okazało się to być jednak niemożliwe. Temat ma jednak powrócić w styczniu, choć i tym razem nie będzie łatwo.

Inter Mediolan nie zamierza tanio oddawać zawodnika, zdając sobie sprawę, iż jest on bardzo ważnym ogniwem w układance trenera Simone Inzaghiego. Potencjalni chętni muszą liczyć się z dużym wydatkiem, bowiem „Nerazzurri” będą oczekiwali co najmniej 30 milionów euro.