Chwile grozy w derbach Bukaresztu. Slavko Perović znokautowany przez rywala [WIDEO]

Tuż przed końcem pierwszej połowy starcia Dinama Bukareszt z FCSB (2:1) doszło na murawie do bardzo niebezpiecznego zdarzenia z udziałem Slavko Perovicia.

Obie drużyny zaczynały już powoli myśleć o zejściu z boiska na przerwę, kiedy serbski napastnik starał się w zdecydowany sposób wykorzystać błąd Iuliana Cristei.

Defensor FCSB nie chciał dopuścić za wszelką cenę do przejęcie piłki przez ofensywnego zawodnika i przy próbie jej wybicia trafił prosto w twarz nabiegającego 30-latka.

Ten momentalnie padł bezwładnie na murawę i po chwili wokół niego pojawiło się kilku graczy Dinama oraz FCSB, którzy energicznymi ruchami zaczęli wzywać służby medyczne w celu udzielenia pierwszej pomocy doświadczonemu piłkarzowi.

Popularne

Previous

Transfery - Relacja na żywo z ostatniego dnia zimowego okna transferowego [DEADLINE DAY]

Kacper Tobiasz zmieni klub wewnątrz Ekstraklasy?! Domino ruszyło

Dwie oferty kupna Górnika Zabrze

Vladan Kovačević wraca do Ekstraklasy

Klub z Ekstraklasy chce mocno Mariusza Stępińskiego. „Jest na naszej liście. Znamy jego sytuację”

„Lech Poznań zrobi transfer za cztery miliony euro”

Lech Poznań dostanie za niego nawet dziesięć milionów euro?! „Wszystko się zgadza”

Piłkarz Lecha Poznań zdradził. Właściciel Rakowa Częstochowa napisał do niego dzień przed dołączeniem do „Kolejorza”

Next

Na boisko wjechały także dwie karetki i w jednej z nich został umieszczony zakrwawiony Perović, którego natychmiast przewieziono do szpitala.

W międzyczasie sędzia postanowił zmienić swoją decyzję i cofnął żółtą kartkę daną Cristei, aby wręczyć mu czerwoną. To osłabienie podziałało mobilizująco na gości, ponieważ w dalszej części doliczonego czasu gry do pierwszej połowy zdołali doprowadzić do wyrównania.

Dinamo Bukareszt wykorzystało jednak w drugiej połowie fakt posiadania o jednego zawodnika więcej na boisku i przechyliło szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Jeszcze przed końcem spotkania do ekipy gospodarzy napłynęły optymistyczne wieści ze szpitala, gdzie pierwsze rutynowe badania nie wykazały żadnych uszkodzeń ciała u Perovicia.