Ciekawy przypadek Igora Coronado, który właśnie zmienił klub za ponad 10 milionów euro [OFICJALNIE]

„To dziwna sytuacja, ale tak naprawdę nie mam drużyny, której kibicuję” – powiedział Igor Coronado na oficjalnym kanale UAE Arabian Gulf League (najwyższa klasa rozgrywkowa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich) na YouTube'ie, wkrótce po tym, jak poprowadził swój zespół, Sharjah FC, do mistrzostwa Zjednoczonych Emiratów Arabskich, pierwszego od 23 lat.

Jego odpowiedź, udzielona doskonałym angielskim z trudnym do wskazania akcentem, jest tylko jedną z kilku oznak mieszanego wychowania, którego doświadczył. Brazylijski pomocnik w tym tygodniu pobił rekord najdroższego transferu w historii Al-Ittihad, gdzie został sprowadzony ze wspomnianego Sharjah. To już samo w sobie jest ciekawe, jednak jego droga do tego saudyjskiego klubu jest równie interesująca.

Coronado urodził się w Brazylii. Konkretnie na południu, w mieście Londrina w stanie Parana. Mimo to nigdy nie grał profesjonalnie w Brazylii. Jego podróż do piłki nożnej na Bliskim Wschodzie rozpoczęła się w Buckinghamshire w Anglii, dokąd jego rodzice przenieśli się w poszukiwaniu możliwości pracy. W wieku 15 lat dołączył do MK Dons Academy.

Po trzech latach w młodzieżowych drużynach, obok takich zawodników jak Dele Alli, klub uznał, że Coronado nie jest wystarczająco dobry, aby awansować do pierwszego zespołu, więc postanowił pozbyć się Brazylijczyka po zakończeniu sezonu 2010/2011, kiedy miał 18 lat.

Zamiast wrócić do Brazylii lub zrezygnować z piłkarskich marzeń, ten wytyczył własną ścieżkę. Dołączył najpierw do rezerw szwajcarskiego Grashoppers, a potem do zespołu Banbury United, który grał w siódmej lidze angielskiej. W listopadzie 2012 roku zamienił Oxfordshire na Maltę, podpisując kontrakt z Florianą, starając się odnaleźć w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W jednym z najbardziej utytułowanych klubów na śródziemnomorskiej wyspie, talent Coronado w końcu eksplodował (35 bramek w 67 meczach), dzięki czemu w sierpniu 2015 roku przeszedł do ekipy z Serie B - Trapani.

- Wchodząc do nowej ligi, zawsze chcesz pokazać swoją jakość. Strzeliłem gola w moim pierwszym meczu i ten gol zdjął dużą presję z moich ramion; tamta bramka wciąż pozostaje chwilą w mojej karierze, której nie mogę zapomnieć – powiedział Coronado o pierwszym ze swoich 20 trafień w Serie B; lidze, w której świetnie się odnalazł.

Po dwóch sezonach w Trapani uznał, że czas na zmianę. Kolejnym przystankiem w jego ciekawej karierze było Palermo. Na Stadio Renzo Barbera również przeżył swój moment chwały na początku przygody z klubem. 9 września 2017 roku Coronado wywalczył piłkę na prawej stronie boiska. Znajdował się około 30 metrów przed bramką rywala, którym tego dnia było Empoli. Na pierwszy rzut oka wyglądało na to, że powinien szukać podania do lepiej ustawionego kolegi. Zamiast tego posłał piłkę w okienko bramki rywali i pięknym strzałem z dystansu, pozostawił bramkarza Empoli bezradnym.

Po tym golu przeciwko Empoli, nastąpiło jeszcze osiem kolejnych, co oznaczało dla niego rekordowy sezon pod względem liczby strzelonych goli. Z kolei Palermo o mało nie wywalczyło awansu do Serie A, przegrywając ostatecznie finał barażów z Frosinone.

Jednak Coronado osiągnął wielki indywidualny sukces i mógł liczyć na spore zainteresowanie innych klubów. Po Brazylijczyka zgłaszał się między innymi Watford. Wydawało się, że Brazylijczyk jest o krok od dołączenia do ligi z TOP 5. Tymczasem stało się coś zupełnie innego. Latem 2018 roku Coronado za 6 milionów euro został kupiony przez Sharjah FC ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Zadanie było niełatwe: ożywić upadłego giganta. Mimo, że Sharjah miało wówczas na koncie pięć tytułów mistrzowskich, minęły ponad dwie dekady, odkąd ostatni raz zdobyło mistrzostwo. Od tego czasu przeżyli spadek z ligi, awans i wiele sezonów spędzonych w środku tabeli.

Chwile magii w Sharjah były zbyt liczne, aby je zliczyć. Sezon 2018/2019 był niezwykle udany zarówno dla Coronado jak i dla jego zespołu. Sharjah zapewniło sobie tytuł mistrzowski na dwie kolejki przed końcem sezonu. W decydującym spotkaniu przeciwko Al-Wahdzie, Coronado strzelił dwa gole, pieczętując tym samym zdobycie mistrzostwa.

Ówczesny 26-latek wykonał swoją misję. Po drodze odebrał dwie nagrody dla piłkarza miesiąca i pod koniec sezonu stanął na podium, aby otrzymać tak zwaną Złotą Piłkę dla najlepszego zagranicznego zawodnika w lidze. Osiem lat po wyrzuceniu z akademii MK Dons, Coronado wygrał swoje pierwsze trofea.

Podobnie jak wcześniej w Anglii, na Malcie i we Włoszech, Coronado zdecydował, że nadszedł czas, aby poszukać nowych wyzwań, a Sharjah nie pozostało nic innego, jak zaakceptować ofertę ponad 10 milionów euro (12 milionów dolarów) od saudyjskiej drużyny Al-Ittihad. Fakt, że jego, byli już, pracodawcy początkowo stanowczo sprzeciwiali się zaakceptowaniu oferty, która była ponad dwukrotnie wyższa od tej, jaką zapłacili za niego trzy lata wcześniej, wiele mówi o statusie, jaki uzyskał na stadionie w Szardży.

Nowym wyzwaniem dla Brazylijczyka jest pomoc w przywróceniu czasów chwały dwukrotnym mistrzom Azji, którzy mają za sobą kilka chudych lat. Jednak jeśli dotychczasowa historia Coronado czegoś nas nauczyła, to o jego gotowości na nowe wyzwania.