Co z Marcinem Broszem? Wiceprezes Bruk-Betu Termaliki Nieciecza zabrał głos

Pomimo wywalczenia bezpośredniego awansu do Ekstraklasy, Marcin Brosz wcale nie może być pewny swojej przyszłości za sterami „Słoników”, informował ostatnio portal Meczyki.pl. Na ten temat na antenie TVP Sport wypowiedział się wiceprezes Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Rafał Wisłocki.

Marcin Brosz Bruk-Bet Termalicę Nieciecza, dosyć niespodziewanie, objął w marcu poprzedniego roku. „Słoniki” były wtedy w ogromnym kryzysie - w oczy zaglądało im nawet widmo spadku z I ligi, ale 52-latek podołał zadaniu i zakończył sezon na 14. lokacie.

Trwająca kampania była w wykonaniu podopiecznych Brosza dużo lepsza - jesienią totalnie zdominowali rozgrywki, a na wiosnę obniżyli loty, ale i tak ostatnio cieszyli się z bezpośredniego awansu do Ekstraklasy.

Pomimo tego sukcesu, przyszłość Brosza w Niecieczy miała jednak nie być pewna - informował ostatnio portal Meczyki.pl. Kontrakt szkoleniowca wygasa wraz z końcem czerwca, a pomiędzy nim a właścicielami klubu ma nie być najlepszej atmosfery.

Popularne

Previous

POTWIERDZONE: Kamil Glik prowadzi rozmowy z klubem

Korona Kielce dostała ofertę za Mariusza Fornalczyka. Prosto od konkurenta z Ekstraklasy

Kibice Lechii Gdańsk zostawili po sobie „prezent” na stadionie Pogoni Szczecin [FOTO]

To jest możliwe. Jan Urban rozmawia z klubem z Ekstraklasy

Dawid Kownacki zdecydowany. Łatwo nie będzie, ale tam chce grać w przyszłym sezonie

16-krotny mistrz kraju chce Jana Bednarka

Górnik Zabrze i Cracovia zainteresowane jednym trenerem?! Mocne nazwisko

Janusz Niedźwiedź zablokował jego transfer do Widzewa Łódź. „Jako powód podał nisko opuszczone getry...”

Next

Na temat przyszłości 52-latka na antenie TVP Sport wypowiedział się Rafał Wisłocki, wiceprezes Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.

- Uważam, że jest bliżej, by trener pozostał. Propozycje trafiały do niego kilkukrotnie. Zaznaczał jednak, że pierwsze trzeba zrealizować cel. To udało się zrobić. Myślę, że w ciągu najbliższych dni wszystko będzie jasne - powiedział działacz.

- Wiadomo, że musimy wykonać sporo pracy, by wzmocnić drużynę i dać odpowiednie narzędzia trenerowi Broszowi. Kolejnym argumentem do utrzymania jest sam trener, z którym wierzymy, że zbudujemy miejsce zbliżone do Hoffenheim i Auxerre - dodał Wisłocki.