Copa América: Szybkie otwarcie i wygrana Kolumbii. Kontuzja Jamesa Rodrígueza [WIDEO]

2016-06-04 13:53:58; Aktualizacja: 8 lat temu
Copa América: Szybkie otwarcie i wygrana Kolumbii. Kontuzja Jamesa Rodrígueza [WIDEO] Fot. Transfery.info
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Kolumbia w meczu otwierającym rywalizację na Copa América Centenario bez większych problemów pokonała ekipą Stanów Zjednoczonych 2:0.

Spotkanie w Santa Clarze w Dolinie Krzemowej zainaugurowało specjalną edycję turnieju, który po raz pierwszy w historii odbywa się poza Ameryką Południową. Na stadionie zupełnie nie było czuć, że impreza odbywa się w Stanach Zjednoczonych, ponieważ większą część trybun stanowili sympatycy reprezentacji Kolumbii. Z tego też powodu "Los Cafeteros" mogli się czuć jak u siebie w domu.

Pierwsze minuty meczu były niemrawe w wykonaniu obu zespołów, ale szczęście dość szybko uśmiechnęło się do podopiecznych José Pekermana, kiedy po dośrodkowaniu Edwin Cardona na listę strzelców wpisał się Cristian Zapata. Kolumbijski stoper bez większych problemów uwolnił się spod krycia rywala i precyzyjny uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce. Warto także dodać, że trafienie defensora Milanu ma szczególny charakter, ponieważ to najszybciej zdobyty gol na Copa América od 1999 roku.

"Los Cafeteros" po wyjściu na prowadzenie nie zamierzali forsować tempa i cofnęli się na własną połowę, aby liczyć na przeprowadzanie szybkich kontr. Z kolei Amerykanie szukali sposobu na przechytrzenie kolumbijskiej defensywy. W pierwszej połowie nie udało im się znaleźć skutecznego sposobu na jej sforsowanie, a jedyne zagrożenie indywidualnymi akcjami stwarzał Clint Dempsey.

Jürgen Klinsmann był wyraźnie niezadowolony z postawy swojego zespołu. Mało tego tuż przed przerwą arbiter zdecydował się podyktować rzut karny dla Kolumbii po zagraniu piłki rękę przez DeAndre Yedlina. Do jedenastki podszedł James Rodríguez i pewnym strzałem pokonał Bradley'a Guzana.

Jeżeli Amerykanie myśleli o wywalczeniu korzystnego rezultatu w tym meczu, to musieli ruszyć od początku drugiej połowy na swoich rywali. Tak się jednak nie stało. Pierwsze minuty po przerwie bezapelacyjnie należały do "Los Cafeteros". Gospodarze turnieju dopiero mocniej przycisnęli przeciwników po upływie 60. minuty spotkania. Znów najgroźniejszy pod bramką Davida Ospiny był Dempsey, który dwukrotnie był bliski zdobycia gola kontaktowego. Najpierw futbolówkę po jego uderzeniu głową zatrzymał na linii bramkowej Sebastian Perez, a chwilę później strzał z rzutu wolnego sparował kolumbijski golkiper.

Te niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić na "The Yanks". Na szczęście dla nich znakomitej okazji do podwyższenia prowadzenia swojej drużyny nie wykorzystał Carlos Bacca.

W międzyczasie serca kibiców Kolumbii zabiły mocnej, kiedy to z grymasem bólu boisko opuścił James Rodríguez. Pomocnik Realu Madryt po upadku na murawę uszkodził sobie lewy bark. José Pekerman na pomeczowej konferencji był jednak optymistą i stwierdził, że jego zawodnik powinien być zdolny do gry w dalszej fazie turnieju. "Los Cafeteros" mimo urazu kluczowego piłkarza mogą być z siebie zadowoleni. Pokonali teoretycznie swojego najgroźniejszego rywala w grupie i teraz nie powinni mieć problemów w spotkaniach przeciwko Paragwajowi oraz Kostaryce.

Stany Zjednoczone - Kolumbia 0:2 (0:2)
Bramki:
Zapata (8'), James Rodriguez (42' k.)

Stany Zjednoczone: Bradley Guzan - DeAndre Yedlin, Geoff Cameron, John Brooks, Fabian Johnson - Jermaine Jones (66' Darlington Nagbe), Michael Bradley, Alejandro Bedoya (86' Graham Zusi) - Gyasi Zardes, Clint Dempsey, Bobby Wood (66' Christian Pulisić)

Kolumbia: David Ospina - Farid Diaz, Cristian Zapata, Jeison Murillo, Santiago Arias - Sebastian Perez (86' Carlos Sanchez), Daniel Torres - Juan Cuadrado, James Rodriguez (73' Guillermo Celis), Edwin Cardona - Carlos Bacca (88' Dayro Moreno)

Żółta kartka: Bedoya