Cracovia i Śląsk Wrocław rywalizują o pierwszoligowca. Transfer wart około 500 tysięcy złotych

„Biało-Czarni” prezentowali się koszmarnie w pierwszej części trwającego sezonu na zapleczu Ekstraklasy i byli uważani za jednego z głównych faworytów do zaliczenia spadku do II ligi.

Sytuacja ekipy z województwa małopolskiego uległa jednak zmianie po przejęciu jej przez Dariusza Dudka. Pod jego rządami drużyna z Nowego Sącza oddaliła się nie tylko w znaczącym stopniu od strefy spadkowej, ale i nawet włączyła do walki o zajęcie ostatniego miejsca gwarantującego udział w barażach o awans do polskiej elity.

Sandecja ma mimo wszystko niewielkie szanse na to, aby wskoczyć na wspomnianą pozycję. Ale i tak trzeba ją pochwalić za osiągane rezultaty w drugiej części zmagań, w których to do wyróżniających się postaci w jej szeregach należy Kamil Ogorzały.

Utalentowany skrzydłowy zdobył tylko trzy bramki oraz zanotował dwie asysty w 29 rozegranych do tej pory meczach. Ten stosunkowo niewielki dorobek nie przeszkadza jednak wysłannikom Cracovii oraz Śląska Wrocław rozpatrywać kandydatury 20-latka jako potencjalnego letniego wzmocnienia jednego.

Samuel Szczygielski z Meczyki.pl uważa, że z tej dwójki za ewentualnego faworyta do sprowadzenia wychowanka „Biało-Czarnych” mogą uchodzić „Pasy”, które mają już za sobą interesy robione z Sandecją za sprawą zrealizowanych transakcji z udziałem Thiago, Kamila Danka czy Filipa Piszczka.

Teraz klubowi z Krakowa byłoby jednak trudniej ustalić korzystniejsze dla siebie warunki transferu, ponieważ Ogorzały ma mieć w swojej umowie z ekipą z Nowego Sącza zawartą klauzulę odstępnego opiewającą na około 500 tysięcy złotych (110 tysięcy euro).