Przed ostatnią kolejką eliminacji Portugalczycy mieli wszystko w swoich rękach. Co prawda Serbowie zgromadzili taką samą liczbę punktów w siedmiu meczach, ale drużynie prowadzonej przez Fernando Santosa z racji lepszego bilansu bramek do wywalczenia bezpośredniego awansu wystarczał remis. W dodatku grała ona na swoim terenie - w Lizbonie.
To jednak nie wystarczyło. Portugalia prowadziła w niedzielę z Serbią po golu Renato Sanchesa, który trafił do siatki już w drugiej minucie, ale po przerwie bramki dla gości zdobyli Dušan Tadić oraz Aleksandar Mitrović. Ten drugi uczynił to w samej końcówce spotkania. Dzięki temu to Serbowie są pewni gry na mundialu.
Ronaldo nie ukrywał złości po ostatnim gwizdku. W poniedziałek już na spokojnie zwrócił się do kibiców.
„Piłka nożna po raz kolejny pokazuje nam, że czasami najbardziej kręte ścieżki prowadzą do pożądanych rezultatów. Wczorajszy wynik jest trudny do zaakceptowania, ale to za mało, by nas złamać. Cel - obecność na mundialu 2022 jest wciąż żywy. Wiemy, co musimy zrobić, aby się tam dostać. Bez wymówek. Portugalia zmierza do Kataru” - napisał Ronaldo na Instagramie.
Eliminacyjne baraże, w których wezmą udział Portugalczycy, zaplanowano na marzec.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
