Cyrk na Pucharze Narodów Afryki. Sędzia zakończył mecz w 86. minucie, wznowił go, po czym zrobił to samo przed upływem 90. minuty
2022-01-12 16:30:35; Aktualizacja: 2 lata temuDo niecodziennej sytuacji doszło pod koniec meczu grupy F Pucharu Narodów Afryki pomiędzy Tunezją a Mali.
Dla obu drużyn było to pierwsze starcie w ramach Pucharu Narodów Afryki 2021. Na początku drugiej połowy środowego spotkania prowadzenie Mali dał Ibrahima Koné, który wykorzystał rzut karny. Nie o golu czy zwycięstwie Malijczyków dyskutuje się jednak obecnie najbardziej.
Sędzią głównym spotkania był Janny Sikazwe z Zambii i w 86. minucie (dokładnie 85:11) użył on gwizdka, kończąc mecz. Swoje niezadowolenie takim obrotem sprawy błyskawicznie zaczęli ukazywać Tunezyjczycy, którzy wciąż wierzyli przynajmniej w wyrównanie.
Wskutek protestów na murawie doszło do dużego zamieszania. W pewnym momencie trójkę sędziowską od sztabu szkoleniowego i przedstawicieli tunezyjskiej federacji oddzieliły służby porządkowe.Popularne
Sikazwe w końcu naprawił swój błąd, wznawiając spotkanie. Ponownie zakończył je jednak przed upływem 90. minuty, używając gwizdka w momencie, gdy zegar pokazywał dokładnie 89:47. Zaraz po tym do arbitra doskoczył wściekły selekcjoner Tunezyjczyków Mondher Kebaier, dając mu do zrozumienia, że po raz kolejny popełnił błąd.
Nie chodziło oczywiście o te kilkanaście sekund, ale brak doliczonego czasu gry. A tego trochę się nazbierało, ponieważ w drugiej połowie trenerzy zrobili aż dziewięć zmian, był rzut karny (Tunezja go nie wykorzystała), a także czerwona kartka.
Żeby było zabawniej, Malijczyk El Bilal Touré zobaczył kartonik w samej końcówce po wznowieniu gry przez Sikazwe i wzbudził on duże kontrowersje.
***