Reprezentacja Polski zrealizowała plan minimum w postaci wywalczenia awansu do fazy pucharowej mundialu i nie zdołała osiągnąć niczego więcej, ponieważ na pierwszym etapie decydującej rywalizacji uznała wyższość „Trójkolorowych”.
„Biało-Czerwoni” zaprezentowali się jednak dużo lepiej na tle faworyzowanego przeciwnika niż we wcześniejszych meczach grupowych i dlatego piłkarze mogą z podniesionym czołem wrócić do kraju oraz klubów, by za kilkanaście dni powrócić do ligowych oraz pucharowych zmagań.
Aż na tyle pozytywnych słów nie może liczyć selekcjoner Czesław Michniewicz, który po spotkaniu w 1/8 finału musiał ponownie zmierzyć się z krytyką skierowaną w jego stronę.
Wśród osób niezadowolonych z decyzji podejmowanych przez szkoleniowca znalazł się między innymi agent Daniel Kaniewski, który zarzucił mu zbyt późne skorzystanie z usług Kamila Grosickiego.
Skrzydłowy Pogoni Szczecin pojawił się na placu gry na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry i to wystarczyło mu do zrobienia zamieszania w bocznej strefie boiska oraz wywalczenia rzutu karnego, po którym Robert Lewandowski zdobył dla nas honorową bramkę.
„A nie mówiłem? Tylko szkoda, że ten trener myśli, że ma zawsze rację, a jednak nie… Tylko dlaczego zwlekał, jak była szansa i były okazje ku temu, aby zrobić więcej w tym meczu… Szkoda” - napisał przyjaciel piłkarza na Twitterze, a wcześniej w audycji Radia Dla Ciebie przekonywał, że 34-latek zasługuje na szansę, bo znajduje się w dobrej formie i kapitan „Biało-Czerwonych” pragnie widzieć go u swojego boku na placu gry.
A nie mówiłem, tylko szkoda, że ten trener myśli, że ma zawsze rację, a jednak nie… tylko dlaczego zwlekał jak była szansa i były okazje ku temu, aby zrobić więcej w tym meczu…szkoda https://t.co/hGKZxZqISA
— Daniel Kaniewski (@DKaniewski) December 4, 2022
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
