Czesław Michniewicz: W meczu z Arabią Saudyjską moi piłkarze założą kurtki
2022-11-11 10:24:08; Aktualizacja: 2 lata temuWyprawa reprezentacji Polski do Kataru na Mistrzostwa Świata to nie tylko walka na płaszczyźnie sportowej, ale także w dużej mierze z klimatem i pogodą. Selekcjoner Czesław Michniewicz przyznał w wywiadzie dla TVP Sport, że jego podopieczni w jednym z meczów będą musieli... przywdziać kurtki.
Już 20 listopada po raz pierwszy w historii piłkarski świat doświadczy mundialowej rywalizacji na Bliskim Wschodzie. Nigdy wcześniej nie było też tak, ażeby piłkarski turniej o znaczeniu globalnym odbywał się pod koniec roku kalendarzowego.
Stało się tak za sprawą trudnych warunków pogodowych. W porze letniej temperatury powietrza są nieznośne dla ludzkiego organizmu. Dlatego też FIFA i współorganizatorzy imprezy znaleźli rozwiązanie, aby wyznaczyć termin rozegrania spotkań na okres jesienno-zimowy.
Pomimo tej korekty, zawodnicy nieprzyzwyczajeni do upałów i tak odczują niepożądane skutki. Aby załagodzić uciążliwe objawy, niektóre obiekty zostały wyposażone w klimatyzatory, mające schładzać gorące powietrze.Popularne
„Biało-Czerwoni” stoczą jeden pojedynek przy zamontowanych dmuchawach, przy okazji meczu drugiej kolejki z Arabią Saudyjską na Education City Stadium.
Czesław Michniewicz przestrzegł, że technologiczne rozwiązanie z klimatyzacją może napytać więcej szkód, niż korzyści. W szczególności dla zawodników przebywających na ławce rezerwowych.
Jak zapowiedział trener, w celu uniknięcia potencjalnego przeziębienia zmiennicy zaopatrzą się w ciepłe kurtki.
– Dwa razy byłem w Katarze. Za pierwszym razem, w kwietniu, kraj zrobił na mnie fantastyczne wrażenie. Gdy byłem drugi raz we wrześniu, to przeraziłem się temperaturą i wilgotnością – zaczął 52-latek w TVP Sport.
– Powietrze jest bardzo ciepłe i wilgotne. Pojechałem do Krychowiaka i było zupełnie inaczej. Też było około 38 stopni, ale suche powietrze, zupełnie inaczej się oddychało. Inaczej wykonuje się pressing przy 15 stopniach w Polsce, a inaczej przy 36. Skąd mam mieć pewność, że zawodnicy wytrzymają tempo od początku do końca i że zagramy trzy mecze w osiem dni na takiej intensywności?
– Jeśli chodzi o warunki, to wszystko jest w porządku. Stadiony są, jak wszędzie. Minus jest taki, że nie będzie można wejść na nie na rozruch, bo nie wpuszczają. Możliwe jest tylko przejście się po stadionie. To też jest przedziwne. Dmuchawy na stadionie to też nie jest idealne rozwiązanie.
– Na ławce trzeba będzie w kurtkach siedzieć, bo one wokół stadionu są one skierowane na wysokość głowy. Piłkarze przy liniach będą marzli. My na klimatyzowanym stadionie gramy na szczęście jeden mecz. Sędzia Marciniak mówił, że jest wiele przypadków osób, które chorują po grze na tych obiektach. To będzie zupełnie coś nowego dla nas – podsumował.
Mecze z Meksykiem i Argentyną Polacy rozegrają na stadionie w Dosze, zlokalizowanym nad Zatoką Perską. Tam nie zamontowano wentylatorów, gdyż z reguły odczuwalne jest chłodzące nadmorskie powietrze.
Przed wylotem do Kataru, 16 listopada drużyna narodowa rozegra sparing z Chile.
***
Reprezentacja Polski na Mistrzostwa Świata w Katarze. Karty odkryte! [OFICJALNIE]