Doświadczony obrońca rozstał się w połowie września z São Paulo FC z uwagi na niewypłacanie mu należnego wynagrodzenie, co doprowadziło do powstania długu wobec niego w wysokości 11 milionów reali brazylijskich (1,7 miliona euro).
Reprezentant Brazylii nie narzekał od tego momentu na brak zainteresowania innych rodzimych ekip i po otrzymaniu szeregu propozycji postanowił wszystkie odrzucić, aby następnie zakomunikować, że zobaczymy go na boisku dopiero w 2022 roku.
Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Tokio bierze w związku z tym pod uwagę różne możliwości i jedna z nich zakłada powrót do Europy, a konkretniej do Barcelony.
Na taki rozwój wypadków wskazał Oriol Domènech w programie „Onze” na Esport3, który przekonuje, że Dani Alves zaoferował swoje usługi „Dumie Katalonii”.
38-latek bronił barw ekipy z Camp Nou z sukcesami w latach 2008-2016 i teraz chciałby pomóc klubowi wydostać się z kryzysu sportowego oraz finansowego, dlatego w przypadku wyrażenia gotowości do zaoferowania mu kontraktu zgodzi się na stosunkowo niskie zarobki.
Obecnie Ronald Koeman ma teoretycznie bogate pole manewru w kontekście obsadzenia boku defensywy w prowadzonym przez siebie zespole, gdzie stawia na Sergiño Desta, Óscara Mingueza i Sergiego Roberto. Z tego grona nominalnym prawym obrońcą jest jednak tylko Amerykanin.
Mimo to FC Barcelona ma nie być zainteresowana nawiązaniem ponownej współpracy z Danim Alvesem. W związku z tym ten musi rozglądać się za innym klubem, w którym mógłby regularnie występować, aby zrealizować swój cel, czyli występ na Mistrzostwach Świata w Katarze.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
