Dani Alves rozegrał już pierwszy mecz w więzieniu. Kupił... cztery puszki tuńczyka, jogurty i szampon
2023-01-30 12:47:30; Aktualizacja: 2 lata temuDani Alves cały czas przebywa w areszcie. Jak podają hiszpańskie media, mimo trudnego położenia Brazylijczyk radzi sobie w nowym miejscu.
Sąd zdecydował się skierować Daniego Alvesa do aresztu bez możliwości wyjścia za kaucją 20 stycznia. To pokłosie oskarżeń o napaść seksualną, do której miało dojść 30 grudnia w znajdującym się Barcelonie klubie nocnym Sutton, a także zmiany zeznań przez 39-latka. Mimo że początkowo były piłkarz Pumas UNAM temu zaprzeczał, w końcu przyznał się do uprawiania seksu z oskarżającą o kobietą, chociaż cały czas podkreśla, że doszło do tego za obopólną zgodą.
Brazylijczyk przebywa obecnie w zlokalizowanym w Sant Esteve Sesrovires (obrzeża Barcelony) Centre Penitenciari Brians 2. Jak pisze „La Vanguardia”, jest w pełni świadomy tego, dokąd trafił i wie, co może się stać, jeśli odwołanie od werdyktu sądu, nad którym pracują jego przedstawiciele, nie przyniesie efektów.
Kierownictwo więzienia wybrało dla niego moduł 13, w którym jest raczej spokojnie. Celę dzieli on z Coutinho, którego w przeszłości poznał. To były bramkarz w klubach nocnych, w tym również w Sutton, a także były ochroniarz innego brazylijskiego gwiazdora - Ronaldinho. Popularne
W czwartek Alves rozegrał mecz piłkarski z innymi osadzonymi. Wzbudziło to spore zainteresowanie wśród więźniów, a także szefostwa zakładu.
W ostatnich dniach piłkarza odwiedzili: jego nowy prawnik Cristóbal Martell i współpracownik Arnau Xumetra. Nie widziała się z nim jeszcze przebywająca w Hiszpanii matka Lucia.
Telecinco poinformowało z kolei, że po umieszczeniu w areszcie Alves otrzymał kartę więzienną, na której znalazło się 100 euro. Do tej pory kupił cztery puszki tuńczyka, cztery jogurty, szampon, dezodorant i napoje energetyczne. Podobno odrzucił on możliwość posiadania telewizora i nie chce otrzymywać informacji ze świata.