Dawid Kownacki z hitowym powrotem?! „Nie można wykluczyć”

2025-05-26 13:06:52; Aktualizacja: 1 dzień temu
Dawid Kownacki z hitowym powrotem?! „Nie można wykluczyć” Fot. IMAGO/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Mateusz Borek [Kanał Sportowy]

Kibice Lecha Poznań po zdobytym mistrzostwie kraju będą oczekiwali mocnych transferów. Za taki z pewnością zostałby uznany powrót Dawida Kownackiego. Mateusz Borek zapewnia, że już wkrótce może do tego dojść.

Dawid Kownacki ma za sobą naprawdę udany sezon. Podczas 29 kolejek drugiej Bundesligi trafił trzynastokrotnie do siatki. Dorobek strzelecki wzbogacił pięcioma asystami. Po dobrym roku liczył na to, że zostanie w Fortunie Düsseldorf.

28-latek sparzył się podczas pobytu w Werderze Brema. Nie zanosi się na to, by po powrocie mógł liczyć na regularną grę.

„DZIĘKUJEMY za wszystko, Dawid ❤️ 13 goli, 5 asyst – twój zwrot był większy niż pożyczka. Dawid tymczasowo wraca do Werderu Brema. Opcja zakupu nie jest obecnie możliwa. Rozważane są jednak inne opcje. Może jeszcze się zobaczymy” - czytamy w komunikacie Fortuny.

Kownacki od pewnego czasu jest łączony jeszcze z jedną opcją. Kibice chcieliby go zobaczyć ponownie w Lechu Poznań. Mateusz Borek uważa, że jest na to szansa.

- Nie można wykluczyć, że do Lecha Poznań wróci Dawid Kownacki. W tym sezonie był wypożyczony do Fortuny. Strzelił 13 goli. Fortuny, która nie awansowała do Bundesligi, nie stać, by wykupić go z Werderu Brema - zaczął dziennikarz w Kanale Sportowym.

- Warto pomyśleć o tym chłopaku. Był niedawno na stadionie, razem z Kubą Moderem. Jeśli chodzi o innego byłego gracza Lecha, Michała Skórasia, to choć średnio wiedzie mu się w Brugii, to jednak obserwują go bogatsi od Lecha. [...] Kownacki jest w takim wieku, ma 28 lat, że jest w stanie grać na bardzo wysokim poziomie. Lech musi wzmocnić kadrę - i to nie piłkarzami nr 14, 15 czy 16, tylko powinni wziąć ze trzech graczy do pierwszego składu - dodał.

Napastnik urodzony w Gorzowie Wielkopolskim wrócił już do Lecha na rundę wiosenną kampanii 2021/2022. Pomógł wówczas zdobyć drużynie prowadzonej przez Macieja Skorżę mistrzostwo.