Dawid Kroczek nie ma wątpliwości po meczu z Legią Warszawa. „To była niesprawiedliwość w stosunku do nas”

2024-11-23 23:52:21; Aktualizacja: 1 godzina temu
Dawid Kroczek nie ma wątpliwości po meczu z Legią Warszawa. „To była niesprawiedliwość w stosunku do nas” Fot. Mateusz Porzucek PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Legionisci.com

Trener Dawid Kroczek nie ukrywał rozczarowania końcowym rezultatem starcia prowadzonej przez niego Cracovii z Legią Warszawa (2:3), z uwagi na kontrowersyjną decyzję arbitra po zagraniu piłki ręką przez Pawła Wszołka.

Zespół „Pasów” przyjechał na Łazienkowską z wielkimi nadziejami na wywalczenie choćby punktu z rozpędzonym i faworyzowanym przeciwnikiem. Niestety już w początkowym fragmencie rywalizacji otrzymał dwa mocne ciosy za sprawą trafień zanotowanych przez Bartosza Kapustkę i Marca Guala.

Mimo to Cracovia nie padła na deski i odpowiedziała golem strzelonym przez Benjamina Källmana. Nie było jej jednak dane cieszyć się zbyt długo z nawiązanego kontaktu, bo jeszcze przed przerwą ponownie dwubramkową przewagę gospodarzom zapewnił Wojciech Urbański.

W drugiej odsłonie podopieczni Dawida Kroczka narzucili rywalowi trudniejsze warunki. Efektem tego było ponowne zmniejszenie przewagi Legii Warszawa po bramce zdobytej przez Mikkela Maigaarda, która natchnęła gości do rzucenia wszystkiego na jedną szalę w walce o cenny punkt.

I ten być może udałoby się im zgarnąć, gdyby arbiter zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego po zagraniu piłki ręką przez Pawła Wszołka. Tak się nie stało i ostatecznie komplet „oczek” pozostał na Łazienkowskiego.

Trener gości nie ukrywał rozczarowania zaistniałym faktem, ale też nie zamierza zbyt długo tego rozpamiętywać, bo rozpoczyna przygotowania do kolejnego starcia z Zagłębiem Lubin.

- Jeśli chcemy zdobyć trzy punkty w Warszawie, to musimy być bardzo dobrzy przez całe spotkanie. Szczególnie w defensywie, broniąc własnego pola karnego. Straciliśmy bramki po prostych błędach na własne życzenie. Legia przy takiej jakości, jaką posiada, skrupulatnie to wykorzystała. Teraz musimy ciężko pracować, żeby myśleć o tym, by pozostać w górze tabeli. Owszem, zrobiliśmy sporo, żeby wygrać to spotkanie, ale to było wciąż za mało, żeby wywieźć komplet punktów - stwierdził trener gości.

- Nie odnoszę się do pracy arbitrów, ale w 96. minucie Paweł Wszołek zagrał piłkę ręką i nie było rzutu karnego. Po meczu słyszałem od sędziów, że piłka otarła rękę. To była niesprawiedliwość w stosunku do nas. Zazwyczaj nie doszukuję się błędów, ale tu rozmawiamy o fakcie. To jest bolesne, bo decyzja powinna być inna, nad czym ubolewamy. Będziemy jednak pracować nad tym, na co mamy realny wpływ. Przed nami mecz z Zagłębiem przed własną publicznością i postaramy się utrzymać w górze tabeli - dodał na temat kontrowersyjnej sytuacji.

Cracovia utrzymała po tej porażce czwarte miejsce w tabeli, ale ma tylko punkt przewagi nad Legią Warszawa.