Déjà vu sprzed tygodnia. Wojciech Szczęsny nie obronił rzutu karnego, Inter Mediolan już na dwubramkowym prowadzeniu [WIDEO]
2025-05-06 21:59:28; Aktualizacja: 2 godziny temu![Déjà vu sprzed tygodnia. Wojciech Szczęsny nie obronił rzutu karnego, Inter Mediolan już na dwubramkowym prowadzeniu [WIDEO]](img/photos/106997/1500xauto/calhanoglu.jpg)
Inter Mediolan idzie po swoje, powodując ogromne zamieszanie w szykach FC Barcelony. Rzut karny wykorzystał Hakan Çalhanoğlu. Gospodarze prowadzą już 2-0 i są jedną nogą w finale Ligi Mistrzów.
Inter Mediolan udowadnia, że Giuseppe Meazza jest twierdzą nie do podbicia, choć oczywiście minęła dopiero pierwsza połowa. W kolejnych trzech kwadransach wciąż może się wiele zdarzyć, a „Duma Katalonii” niejednokrotnie udowadniała, że potrafi dokonywać spektakularnych powrotów.
Oprócz Lamine'a Yamala nikt z ofensywy przyjezdnych nie potrafi zagrozić bramce Yanna Sommera. Kluczowy okazał się skuteczny wślizg Alessandro Bastoniego, który wyłuskał piłkę we własnym polu karnym spod nóg 17-letniego skrzydłowego.
Doświadczenia w takiej sytuacji zabrakło z kolei Pau Cubarsíemu. Wydawało się na początku, że rówieśnik Yamala czysto odebrał futbolówkę Lautaro Martinezowi. Szybko po analizie VAR okazało się jednak, że Hiszpan trafił w nogi Argentyńczyka. Szymon Marciniak nie miał wątpliwości, że należy podyktować „jedenastkę”.Popularne
Do wykonania stałego fragmentu podszedł Hakan Çalhanoğlu, który kompletnie zwiódł Wojciecha Szczęsnego. Polak nie wyczuł intencji pomocnika, rzucił się w przeciwnym kierunku.
HAKAN CALHANOGLU POKONUJE WOJCIECHA SZCZĘSNEGO! 🎯 Szymon Marciniak podyktował jedenastkę po faulu na Lautaro Martinezie! 🚨
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 6, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ EXTRA 1 i w serwisie CANAL+: https://t.co/RP3BQ3Jbul
⚠️ A już w niedzielę El Clasico o 16:15 w CANAL+ SPORT i w serwisie CANAL+! pic.twitter.com/cshdfQmkKj
Inter prowadzi z FC Barceloną już 2-0. Tak samo było przed sześcioma dniami na Montujïc i wówczas podopieczni Hansiego Flicka potrzebowali niespełna 15 minut, aby wyrównać stan rywalizacji.
***
***
Czy liderów LaLigi ponownie stać będzie na to, aby podnieść się z kolan? Przekonamy się po przerwie.
Aby przyjezdni utrzymali się w walce o „potrójną koronę”, potrzebują przynajmniej wyrównania, a następnie przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść w dogrywce lub konkursie rzutów karnych.