Dlatego Jan Bednarek wraca do reprezentacji Polski. „To piłkarz podstawowego składu”
2023-11-10 11:27:43; Aktualizacja: 1 rok temuJan Bednarek powrócił do kadry reprezentacji Polski po dwumiesięcznej przerwie. Dlaczego selekcjoner Michał Probierz tym razem zaufał obrońcy Southampton? Swoje argumenty przedstawił Tomasz Włodarczyk w programie specjalnym dla Meczyki.pl.
Jan Bednarek przez długi czas był ostoją „Biało-Czerwonych”, gdy partnerował w pierwszej drużynie Kamilowi Glikowi. Gdy jednak przyszło grać bez weterana, gracz ligi angielskiej wyraźnie się gubił i popełniał liczne błędy, które później trudno było naprawić.
Po zmianie warty na stanowisku selekcjonera, czyli zastąpieniu Fernando Santosa Probierzem, piłkarz z wielkim bólem musiał przełknąć brak powołania na eliminacyjne mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią.
Ten wstrząs podziałał pozytywnie na 27-latka. „Włodar” merytorycznie wypunktował wszystkie punkty „za” przywróceniem stopera wyróżniającego się w Championship do drużyny narodowej.Popularne
– Osobiście spodziewam się Janka w podstawowym składzie. Było to dla niego dużym szokiem, że Probierz go nie powołał (w październiku), w końcu przez lata był też członkiem rady drużyny – powiedział na wstępie Włodarczyk.
– Dlaczego Bednarek wraca do kadry? Wystarczy zwrócić uwagę na to, jak gra w Southampton. Ustawia się wysoko, często przebywa na połowie przeciwnika. Jego skuteczność podań jest kosmiczna (95,5 procenta przy ponad 1000 zagraniach!) i jest na czwartym miejscu w tej klasyfikacji – argumentował.
– Wiele takich zagrań posyłał w trzecią tercję (80 procent celnych podań) po ziemi lub posyłając górną piłkę. Poza tym mało fauluje. Ogólnie jest liderem formacji obronnej ze względu na wiek i doświadczenie. Fajnie byłoby go zobaczyć w podobnej roli, takiego nowoczesnego obrońcy, także w naszej drużynie – podsumował.
Piłkarz „Świętych” poza świetnymi statystykami w rozegraniu dołożył też trafienie i przyczynił się do dwóch czystych kont.
Polska 17 listopada zagra ostatni mecz kwalifikacji do EURO 2024 z Czechami, a cztery dni później zmierzy się towarzysko z Łotwą.