Dobry przykład z Rumunii: Poprowadzi wielokrotnego mistrza za ZŁOTÓWKĘ

Urodzony w Bukareszcie 41-letni Ilie Dumitrescu przejmie posadę trenera pierwszej drużyny klubu, którego jest wychowankiem, czyli Steauy. Nie to jednak zaskakuje, a pensja przeznaczona dla nowego szkoleniowca. (...)

Urodzony w Bukareszcie 41-letni Ilie Dumitrescu przejmie posadę trenera pierwszej drużyny klubu, którego jest wychowankiem, czyli Steauy. Nie to jednak zaskakuje, a pensja przeznaczona dla nowego szkoleniowca. Dumitrescu z klubowej kasy odbierał będzie (ale bardziej prawdopodobne, że nawet to nie) złotówkę tygodniowo.

"On nie będzie moim pracownikiem. On nie chce klubowych pieniędzy. Powiedział mi wprost, że przejmuje posadę, ale pieniądze go nie interesują. Jedyne czego oczekuje, to po prostu szacunku" - potwierdził Gigi Becali, właściciel Steauy.

Dumitrescu jest w swojej ojczyźnie bardzo rozpoznawalną postacią. Trzykrotnie reprezentował Rumunię w mistrzostwach świata (1990, 1994, 1998). Występował w zagranicznych klubach - Tottenhamie, Sevilli, West Ham United, Americe Meksyk i CF Atlante. Na koniec kariery latem 1998 roku wrócił do Steauy, jednak już po rundzie jesiennej postanowił zakończyć karierę i poświęcić się pracy trenerskiej.

Sława trenera Steauy nie wzięła się tylko z popisów boiskowych. Za czasów kariery piłkarskiej zyskał opinię podrywacza i kobieciarze. Wiadomo, że Dumitrescu lubi się otaczać luksusem - kolekcjonuje sztukę i ma nawet własną galerię w Bukareszcie.

Przez ostatnie sześć lat były skrzydłowy prowadził kluby w Grecji, między innymi AEK Ateny i PAOK Saloniki. Nigdzie jednak nie zagrzał miejsca na dłużej.