Dramat Aarona Ramseya. Piłkarz traci nadzieję na odnalezienie przyjaciela

Latem Aaron Ramsey trafił do UNAM Pumas jako wolny zawodnik. Walijczyk leczy obecnie uraz, ale ma na głowie inny, poważniejszy problem. Pomocnik rozpaczliwie poszukuje ukochanego psa, który niedawno zaginął.

Ramsey wybrał Meksyk jako kolejny przystanek w swojej bogatej karierze. Były gracz Arsenalu czy Juventusu zdążył już zdobyć pierwszego gola w nowych barwach, ale ostatnio zmagał się z urazem.

Wolny czas poświęcał rodzinie i ukochanemu pupilowi - Halo.

13 października piłkarz poinformował na Instagramie, że zaginęło jego ukochane zwierzątko. Zaoferował 10 000 dolarów nagrody dla osoby, która znajdzie zwierzaka.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Next

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Aaron Ramsey (@aaronramsey)

Dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły jednak efektów. Mimo zaangażowania lokalnych mieszkańców oraz mediów Halo wciąż pozostaje zaginiony.

Walijczyk zaczyna powoli tracić nadzieję na odnalezienie ukochanego przyjaciela. W ostatnim poście podzielił się z fanami smutną myślą.

„Ile bym dał, by przytulić cię ostatni raz, Halo” - napisał Ramsey.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Aaron Ramsey (@aaronramsey)

Nie wiadomo, czy oznacza to smutny finał poszukiwań. Na razie wygląda na to, że sytuacja sprawia, że myśli zawodnika nie są związane z piłką nożną. Przez ostatnie tygodnie w swoich mediach społecznościowych poświęcał uwagę tylko zaginionemu pieskowi.