Eddie Howe wspiera Sandro Tonalego. „Wystarczająco się wycierpiał”

Eddie Howe, który obecnie pełni rolę szkoleniowca Newcastle United, zabrał głos na temat kolejnych oskarżeń w sprawie Sandro Tonalego.

Sandro Tonali w ubiegłym roku otrzymał karę zawieszenia na okres dziesięciu miesięcy w związku z surowo zabronionym obstawianiem zakładów bukmacherskich.

Z tego też powodu Newcastle United, które latem sfinalizowało transfer 23-latka z włoskiego Milanu za 64 milionów euro, nie może skorzystać z jego usług do końca sierpnia bieżącego roku.

Jak się jednak okazuje dyskwalifikacja Tonalego może potrwać znacznie dłużej, a wszystko to przez nowe zarzuty ze strony Angielskiej Federacji Piłkarskiej, które dotyczą kolejnych udziałów w zabronionych zakładach bukmacherskich.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Mianowicie Angielska Federacja Piłkarska oskarżyła Tonalego o obstawienie 50 zakładów na mecze piłkarskie w okresie od 12 sierpnia do 12 października 2023 roku. 23-latek ma czas do 5 kwietnia na ustosunkowanie się do zarzutów.

Włoch może jednak liczyć na spore wsparcie ze strony angielskiego klubu oraz szkoleniowca Eddie'ego Howe'a, który zabrał w tej sprawie głos i zaapelował o potrzebne wsparcie.

- Sandro Tonali naprawdę wystarczająco się wycierpiał. Ta choroba nie ustała, kiedy przeniósł się do Anglii i ludzie powinni na to patrzeć w ten sposób, a nie rzucajmy na niego i karzmy go jeszcze bardziej, ponieważ nie sądzę, że to pomoże dotrzeć do sedna problemu - oznajmił

46-latek wyznał również, że Tonali wielokrotnie zwracał się w tej sprawie z prośbą o pomoc i nie ukrywał, że ma ogromne problemy.

- Szukał pomocy. Był z nami bardzo szczery. Przyznał, że ma problem. Najlepszą rzeczą dla Sandro byłoby, gdyby po odbyciu kary wznowił karierę i wyciągnął z niej wiele lekcji... Odbywa regularne spotkania zarówno tutaj, jak i we Włoszech, aby sobie z tym poradzić. Trenował naprawdę dobrze, jego angielski poprawił się. Ma wsparcie kolegów z drużyny. Jestem pozytywnie nastawiony do jego powrotu, kiedykolwiek to nastąpi - podsumował.

Obecny kontrakt włoskiego pomocnika z Newcastle United obowiązuje do końca czerwca 2028 roku.