Ekstraklasa w piątek zamyka okno. Na jakie transfery jeszcze czekamy?

2024-09-05 12:01:19; Aktualizacja: 1 dzień temu
Ekstraklasa w piątek zamyka okno. Na jakie transfery jeszcze czekamy? Fot. Konrad Swierad / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Okno transferowe w polskiej Ekstraklasie zostanie zamknięte już w piątek 6 września. Jest to zatem ostatni dzwonek, by kluby mogły sfinalizować potrzebne wzmocnienia. Przedstawiamy zestawienie transferów, które powinny niebawem zostać dopięte na ostatni guzik i na które czekamy z dużym zaciekawieniem.

Choć w największych europejskich ligach okno transferowe zostało już zamknięte, to w niektórych krajach kluby wciąż mogą jeszcze pozyskiwać nowych zawodników. Świetnym tego przykładem jest choćby nasza rodzima Ekstraklasa, w której zamknięcie okienka przypada na piątek 6 września.

Czasu jest niewiele, dlatego też w najbliższych godzinach możemy spodziewać się konkretnych ruchów ze strony polskich klubów. Na jakie transfery czekamy zatem z dużym zaciekawieniem?

Lech Poznań

Zacznijmy najpierw od Lecha Poznań, bo w jego przypadku na dzień przed końcem okna transferowego pojawiły się całkowicie świeże informacje. Nie jest tajemnicą, że przy Bułgarskiej od jakiegoś czasu rozglądano się za nowym pomocnikiem, który mógłby solidnie wzmocnić kolektyw tworzony przez Nielsa Frederiksena. Tym oto sposobem w gronie kandydatów do transferu wymieniani byli między innymi Patryk Dziczek oraz Mateusz Łęgowski, lecz finalnie żaden z nich nie trafi do Lecha. Jak wynika z doniesień podanych przez Tomasza Włodarczyka z Meczyki.pl, klubowi działacze obrali całkowicie inny cel, ponieważ aktualnie finalizowany jest transfer z udziałem Stjepana Lončara. Bośniacki piłkarz lada moment zjawi się w Poznaniu na testach medycznych, a gdy te pójdą bez zastrzeżeń, to następnie zostanie wypożyczony na rok z Ferencvárosu.

Raków Częstochowa

Pod koniec okienka swoje działania zintensyfikował także Raków Częstochowa. W przypadku jednokrotnych mistrzów Polski możemy spodziewać się jeszcze nawet trzech transferów przychodzących. Wspomniany wcześniej Tomasz Włodarczyk zapewnia, że drużynę dowodzoną przez trenera Marka Papszuna jeszcze tego lata zasili Michael Ameyaw. Skrzydłowy, który ostatnio był przymierzany do reprezentacji Polski, trafi na Limanowskiego z Piasta Gliwice w ramach transferu definitywnego, po wcześniejszym aktywowaniu zawartej w jego umowie klauzuli wykupu opiewającej na milion euro.

Na horyzoncie znajduje się także potencjalny transfer nowego pomocnika, bowiem w ostatnich dniach włoskie media, a dokładniej „Corriere dello Sport” oraz „Ottopagine” zgodnie informowały, że Raków zbliżył się do zakontraktowania Mateusza Łęgowskiego z Salernitany. W tej sprawie nie zostało jednak jeszcze nic przesądzone, lecz z pewnością powrót jednokrotnego reprezentanta Polski do Ekstraklasy byłby dla polskich kibiców bardzo interesującym ruchem.

W tle rozgrywają się również losy nowego napastnika Rakowa, a nim może niebawem zostać Lasse Nordås. Klub spod Jasnej Góry złożył już nawet oficjalną ofertę transferu w wysokości 1,28 miliona euro, która dla działaczy Tromsø IL okazała się finalnie zbyt mało atrakcyjna. Jednak Piotr Koźmiński z Goal.pl w ostatnich dniach zapewniał, że „Medaliki” nie zamierzają poprzestać na jednej propozycji. Z powyższego źródła dowiedzieliśmy się również, o panującej pomiędzy obiema stronami rozbieżności na poziomie pół miliona euro. Wszystko może się zatem jeszcze wydarzyć.

Legia Warszawa

Wygląda na to, że działacze Legii Warszawa skompletowali już kadrę, która w październiku rozpocznie zmagania na dodatkowym froncie, a mowa tu oczywiście o nadchodzącej oraz zreformowanej edycji Ligi Konferencji. Ostatnie dni w stolicy były jednak gorące, bo wydawało się, że klub niemal na pewno opuści Blaž Kramer. Napastnik w ostatniej chwili zrezygnował jednak z transferu do Slovana Bratysława, gdzie miałby okazję do występów w Lidze Mistrzów. Jego zastępcą miał zostać Benjamin Källman z Cracovii, lecz w przypadku tego zawodnika również nie dojdzie do żadnej przeprowadzki, ponieważ władze krakowskiej drużyny co do potencjalnej sprzedaży swojego napastnika mają wysokie oczekiwania.

Na kogo zatem czekamy w przypadku Legii? Otóż tutaj skupimy się na jednym transferze i to wychodzącym, bo najprawdopodobniej jej szeregi opuści niebawem Jordan Majchrzak. 20-latek nie może liczyć na regularne występy u trenera Gonçalo Feio w związku z czym pomocną dłoń w jego kierunku wyciągnęły dwa pierwszoligowe zespoły, a mowa tu o ŁKS-ie Łódź oraz Ruchu Chorzów, o czym poinformował Piotr Koźmiński. Wcześniej łączono go także z Jagiellonią Białystok oraz Rakowem Częstochowa, lecz te dwie kandydatury są zdecydowanie mniej prawdopodobne.

Piast Gliwice

W gronie zestawionych drużyn, które mają jeszcze szansę na udane zwieńczenie letniego okna transferowego w postaci zakontraktowania nowego zawodnika, nie mogło zabraknąć Piasta Gliwice. Z doniesień podanych w ostatnich dniach przez Tomasza Włodarczyka jasno wynika, że działacze drużyny z województwa śląskiego skorzystali na sprzedaży Ariela Mosóra do Rakowa Częstochowa, przeznaczając zainkasowaną gotówkę na aktywowanie klauzuli zawartej w kontrakcie napastnika Andreasa Katsantonisa z Karmiotissy. Były gracz APOEL-u czy Omonii Nikozja w aktualnym zespole występuje od września ubiegłego roku. Przez ten czas zdobył łącznie 19 bramek oraz pięć asyst w 37 występach. Wstępnie wydaje się, że dla trenera Aleksandara Vukovicia będzie on solidnym wzmocnieniem linii ataku, w której znajdują się obecnie Fabian Piasecki oraz Maciej Rosołek.

Motor Lublin

O wzmocnienia wciąż walczy również Motor Lublin, a więc tegoroczny beniaminek Ekstraklasy. Drużyna ze wschodniej części kraju już od dłuższego czasu mozolnie, ale według dyrektora sportowego Michała Wlaźlika skutecznie, przeczesuje rynek w poszukiwaniu nowego napastnika. Do tej pory w tym temacie nie ujrzeliśmy jednak żadnych konkretów ze strony działaczy lubelskiego klubu, lecz z ostatnich doniesień Juliena Parcinskiego z Dhnet.be wynika, że chyba coś w końcu ruszyło. Dziennikarz ten poinformował, że Motor złożył ofertę za Nikolę Štulicia, który jest obecnie zawodnikiem belgijskiego Royal Charleroi, do którego trafił na początku ubiegłego roku za 750 tysięcy euro. Na tę chwilę nie wiadomo jak druga strona zapatruje się na przedstawioną przez beniaminka propozycję, lecz niewykluczone, że to właśnie Serb trafi niebawem do drużyny prowadzonej przez trenera Mateusza Stolarskiego.

Korona Kielce

Niezbyt kolorowo wygląda aktualna sytuacja Korony Kielce, która po pierwszych siedmiu kolejkach Ekstraklasy ulokowana jest na zaledwie piętnastej pozycji w tabeli. Powracający po ponad dwudziestu latach trener Jacek Zieliński w niedawnej rozmowie z portalem Wkielcach.info otwarcie zakomunikował, że jeszcze przed końcem okna transferowego pod swoje skrzydła chciałby dostać nowego środkowego obrońcę, który z marszu mógłby stać się tak zwanym starterem, zapewniającym zespołowi dużą dawkę jakości. Na ten moment żadne konkretne nazwiska nie zostały ujawnione, choć szkoleniowiec Korony przyznał, że w ostatnim czasie toczyły się rozmowy z dwoma klasowymi defensorami, lecz w obu przypadkach zakończyły się one fiaskiem. Niewykluczone zatem, że klub z województwa świętokrzyskiego postara się jeszcze o sprowadzenie nowego obrońcy, by jednocześnie zapewnić trenerowi Zielińskiemu odpowiednie narzędzia do pracy.

***

W najbliższych dniach powinna wyjaśnić się również sytuacja Jakuba Świerczoka, który od jakiegoś czasu trenuje ze Śląskiem Wrocław. Sześciokrotny reprezentant Polski jest jednak wolnym zawodnikiem, dlatego też nie został uwzględniony w powyższym zestawieniu, ponieważ ramy czasowe związane z oknem transferowym najzwyczajniej w świecie go nie obowiązują.