Emiliano Martínez o zajściu z Raphinhą. „Potrzebuje trochę wychowania”
2025-03-26 12:51:12; Aktualizacja: 3 dni temu
Emiliano Martínez odniósł się do zajścia z Raphinhą po końcowym gwizdku wygranego spotkania przez Argentynę z Brazylią w ramach eliminacji Mistrzostw Świata (4:1).
Hitowe spotkanie rozgrywane w nocy z wtorku na środę mogło mieć dodatkowy smaczek dla gospodarzy, którzy po odniesieniu ewentualnego zwycięstwa lub zanotowaniu remisu mogli na oczach odwiecznych rywali rozpocząć świętowanie wywalczenia bezpośredniego awansu na mundial w 2026 roku.
Tej możliwości w pewnym stopniu pozbawili ich Boliwijczycy, którzy nie znaleźli wcześniej sposobu na pokonanie Urugwaju (0:0), co oznaczało, że „Albiceleste” uzyskali już prawo startu w mistrzostwach przed rozpoczęciem meczu z „Canarinhos”.
Mimo to nie zamierzali w ulgowy sposób podejść do prestiżowej rywalizacji w Ameryce Południowej, zwłaszcza, że wcześniej zalazł im za skórę Raphinha, udzielając dość ostrych wypowiedzi na temat nadchodzącego spotkania.Popularne
W związku z tym gwiazdor Barcelony stał się celem ataku przeciwników oraz argentyńskich kibiców, czego apogeum sięgnęło po końcowym gwizdku, kiedy to poświęcono mu „minutę ciszy” czy też został z premedytacją zaczepiony przez biegnącego w stronę kolegów Emiliano Martíneza.
Bramkarz Aston Villi znany jest ze swojego prowokacyjnego zachowania i nie omieszkał odnieść się do zaistniałego zdarzenia.
- Od dzieciństwa zawsze mówiono nam, aby mówić po meczu, a nie przed. Prawda jest taka, że ten chłopak, Raphinha, potrzebuje trochę wychowania - stwierdził krótko doświadczony golkiper.
Obaj panowie będą mogli najwcześniej stanąć ponownie naprzeciw sobie w finale Ligi Mistrzów, o ile ekipa z Birmingham upora się w ćwierćfinale z PSG i następnie w półfinale z lepszym z pary Arsenal - Real Madryt. Natomiast FC Barcelona musi przejść Borussię Dortmund oraz Bayern Monachium lub Inter Mediolan.