Epidemia koronawirusa może zablokować hitowy transfer Wernera
2020-03-23 18:51:22; Aktualizacja: 4 lata temuDo niedawna odejście Timo Wernera z RB Lipsk po zakończeniu sezonu wydawało się przesądzone. Epidemia koronawirusa może jednak wiele zmienić.
Werner, który strzelił w tym sezonie 27 goli w koszulce Lipska, znajduje się na celownikach kilku czołowych europejskich klubów. W tej grupie są m.in. Barcelona, Chelsea, Liverpool i Real Madryt. Największe szanse na zakontraktowanie niemieckiego napastnika dawało się „The Reds”. Władze Liverpoolu zaczęły konkretne rozmowy w sprawie transferu 24-latka i negocjacje zdawały się zbliżać do finalizacji.
W całej sprawie od początku niezwykle istotny był czas. Zdaniem mediów w umowie piłkarza z Lipskiem widnieje bowiem klauzula umożliwiająca jego pozyskanie za około 60 milionów euro. Ma być jednak aktywna tylko do końca kwietnia. Taki zapis wprowadza jeszcze większe zamieszanie. Nie wydaje się bowiem, by do tego czasu sytuacja na świecie się uspokoiła.
Kilka źródeł już wcześniej sugerowało, że Liverpool rozważa też dojście do porozumienia z Lipskiem w najbliższych tygodniach i dołączenie Wernera do zespołu w 2021 roku. Nawet taka operacja obarczona będzie jednak zwiększonym ryzykiem przez panującą epidemię. Popularne
Na temat całej sprawy wypowiedział się dyrektor sportowy Lipska, Markus Krösche.
- To oczywiste, że Timo dzięki swoim bramkom i asystom wzbudził zainteresowanie ze strony kilku klubów. Aktualny kryzys nie dotyczy jednego kraju czy ligi. Ma zasięg globalny i nie wiemy, jaka będzie sytuacja za sześć miesięcy. Na ten moment Anglia ma takie same problemy jak my. Czy to oznacza, że Werner zostanie w Lipsku? Możliwe jest wszystko. Zobaczymy, co stanie się z rynkiem transferowym. Teraz to tylko patrzenie w szklaną kulę. Nie wiadomo, jakie będą zasoby i możliwości nasze oraz innych klubów - przyznał działacz.