Erik ten Hag próbował zaczarować cwanego lisa, ale José Mourinho osiągnął swój cel

Manchester United wywiózł ze Stambułu tylko punkt. Fenerbahçe z Sebastianem Szymańskim w składzie zremisowało mecz Ligi Europy 1:1.

Zawody zapowiadano przede wszystkim jako pojedynek José Mourinho z Erikiem ten Hagiem.

Przed spotkaniem obaj wypowiadali się o sobie z dużym szacunkiem, gdy jednak sędzia dał znak do rozpoczęcia rywalizacji, każdy skupił się na swoim celu.

„Czerwone Diabły” chciały zanotować drugie zwycięstwo z rzędu, a „Żółtym Kanarkom” zależało na tym, aby nie przegrać.

Popularne

Previous

Burza w Realu Madryt. „Szatnia już mu nie ufa”

To jest ten sezon! Tak wygląda ranking UEFA po meczach polskich klubów

Blaž Kramer miażdżony przez kibiców. „Okropny piłkarz. Jeden z najgorszych w historii klubu”

Pomocnik nie wyklucza powrotu do Legii Warszawa. „Miałem taką rozmowę z Dariuszem Mioduskim”

Lech Poznań już go nie chce! Wkrótce odejdzie z „Kolejorza”

Niels Frederiksen przeszczęśliwy. Zarząd Lecha Poznań spełnił jego życzenie

Niels Frederiksen selekcjonerem? Trener Lecha Poznań dostał lukratywną propozycję

Tylko gwiazdorski kontrakt zatrzyma go w Ekstraklasie?! Może być potrzebna większa umowa niż te Mikaela Ishaka i Iviego Lópeza

Next

Menedżer drużyny przyjezdnej zaskoczył przede wszystkim ustawieniem. W składzie znalazło się pięciu nominalnych obrońców, lecz prawy defensor Noussair Mazraoui tym razem został oddelegowany do gry jako… ofensywny pomocnik.

Na tej samej pozycji w ekipie gospodarza nie brakowało oczywiście Sebastiana Szymańskiego.

W piętnastej minucie Turcy dali się zaskoczyć. Bezbłędnym strzałem z granicy pola karnego popisał się Christian Eriksen.

Później dwukrotnie świetnie spisał się André Onana.

Na początku drugiej połowy podopieczni „Mou” dopięli swego. Do siatki trafił sprowadzony na życzenie Portugalczyka Youssef En-Nesyri.

Dalsze minuty nie przyniosły więcej goli.

Szymański opuścił boisko przed upływem regulaminowego czasu gry.