EURO 2020. Tomasz Hajto skomentował grę Polaków: W kategoriach sportowych to potężna porażka

2021-07-15 05:33:58; Aktualizacja: 3 lata temu
EURO 2020. Tomasz Hajto skomentował grę Polaków: W kategoriach sportowych to potężna porażka Fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Piotr Zelek
Piotr Zelek Źródło: WP SportoweFakty

Tomasz Hajto udzielił interesującego wywiadu Markowi Wawrzynowskiemu z serwisu „WP SportoweFakty”. Były reprezentant Polski skomentował w nim między innymi występ Polaków na zakończonym niedawno turnieju EURO 2020.

Na początku 49-latek odniósł się do haniebnego zachowania angielskich kibiców związanego z finałem Mistrzostw Europy:

- Nie rozumiem, jak w XXI wieku można być rasistą. Do tego haniebne ataki na przechodzących kibiców. To dla mnie abstrakcja, tu muszą być potężne kary, włącznie z więzieniem.

Następnie Hajto skomentował postawę Polaków na tym międzynarodowym turnieju:

- Niestety, w kategoriach sportowych to potężna porażka polskiej reprezentacji. Biorąc pod uwagę, w jakiej grupie byliśmy, nie było możliwości, żebyśmy nie zdobyli tych trzech punktów. To by nam dało awans. A zdobyliśmy jeden. (...) Stworzono obraz, jakbyśmy ten turniej zakończyli sukcesem, że w sumie nie było tak źle. Prawda taka, że tylko geniusz Roberta Lewandowskiego trzymał nas do końca w grze. W końcówce przegranego 2:3 meczu ze Szwecją zawodnicy byli już wypompowani. A przecież nie mówimy o rywalach z najwyższej półki. Z bardzo mocnych zespołów graliśmy jedynie z Hiszpanią i to też w momencie, gdy oni nie weszli jeszcze na najwyższe obroty. Nie rozumiem, skąd mowa o sukcesie. Prawda jest taka, że nie byliśmy do tego turnieju przygotowani, popełniono sporo błędów

- Piłkarsko? Dużo do zmiany. Po pierwsze skąd pomysł, żeby w trójce obrońców stawiać na Bartka Bereszyńskiego. Przecież to jest zawodnik wahadłowy. On nie jest wystarczająco dobry w defensywie, w grze jeden na jednego, żeby grać na takiej pozycji. To jest chłopak o skromnej budowie. Proszę zobaczyć na Bonucciego czy Chielliniego. To zupełnie inny typ zawodnika. U nas takim piłkarzem jest Kamil Glik.


- Podczas turnieju Glik był zdecydowanie najbardziej stabilnie grającym zawodnikiem w drużynie. A mówię o tym, bo na początku kadencji Sousy były pomysły, żeby grać bez niego. To też pokazuje, że Portugalczyk przyjechał do nas bez rozeznania co do polskich piłkarzy. Mówił, że wszystko przeanalizował i wszystkich zna, ale to, co robi, nie potwierdza tego... Wygląda, jakby w pośpiechu poznawał piłkarzy.

- Na mistrzostwa pojechał Przemysław Płacheta, który wiosną w Norwich grał w końcówkach spotkań albo nie grał wcale. A nie pojechał Szymański, który w lidze rosyjskiej został wybrany do najlepszej jedenastki sezonu. Kompletnie niezrozumiały wybór.

W rozmowie pojawił się też temat przyszłości Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera Polaków:

- Zwolnić Sousę? Nie, tego nie powiedziałem. Niedługo wybory na prezesa PZPN, on jeszcze zrobi powołania, więc teraz nie ma sensu działać w panice i w oparciu o emocje. To dobry trener i trzeba mu dać pracować. Ale właśnie, musi pracować. To nie jest trener za 5 złotych, ale najlepiej opłacany trener w historii polskiej piłki. Można od niego wymagać. A właśnie te błędy personalne pokazują, że ta praca do tej pory nie była należycie wykonana.

Na koniec wywiadu Hajto ocenił transfer Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze:

- Muszę przyznać, że to jest fantastyczna wiadomość. To najlepszy piłkarz, jaki kiedykolwiek grał w Ekstraklasie. Piękna historia, dla Górnika, dla Ekstraklasy marketingowy strzał... nie, nie w dziesiątkę, w jedenastkę. Bo to coś więcej niż strzał w dziesiątkę. To wydarzenie poza skalą. Przy okazji chapeau bas dla Podolskiego, który dotrzymał słowa i przyszedł kończyć karierę do Górnika. Ma 130 meczów w kadrze, 49 goli, mistrzostwo świata, brązowy medal mistrzostw świata. Nic nie musi. A jednak wrócił. Wierzę, że to może być jeden z przełomowych momentów dla ligi. To zawodnik, dla którego kibice będą chcieli przychodzić na mecze.

Cały wywiad jest dostępny na portalu „WP SportoweFakty”.