Fali: Jeśli będę musiał zakończyć karierę, zrobię to. Nikt nie umrze z powodu nieoglądania piłki nożnej
2020-04-21 17:12:25; Aktualizacja: 4 lata temuKiedy trwają prace nad ustaleniem nowego terminarza, Fali deklaruję, że dopóki nikt nie zagwarantuje mu stuprocentowego bezpieczeństwa, nie wróci do gry. Obrońca Cádiz jest nawet gotów zakończyć karierę piłkarską.
Wielu zawodników jest za tym, aby jak najszybciej wznowić rozgrywki. W tym gronie znajdują się m.in. Robert Lewandowski czy Francesco Caputo. Inaczej do całej sprawy podchodzi 26-letni zawodnik lidera LaLiga2, który zarzeka się, że nie weźmie udziału chociażby w treningu, jeśli będzie występowało chociaż minimalne ryzyko zarażenia się koronawirusem.
– Władze LaLigi oraz Ministerstwo Zdrowia muszą nam zagwarantować na piśmie, że nie zarazimy się wirusem. Nie chcemy żadnych protokołów, chcemy gwarancji bezpieczeństwa. Jesteśmy szaleni, jeśli chcemy grać w piłkę nożną. Nie będę trenować ani grać, jeśli istnieje choć minimalne ryzyko. Jeśli będę musiał zakończyć karierę, zrobię to – grzmiał na antenach Cadena COPE i Radia Marca.
– Może za kilka miesięcy pojawi się coś, dzięki czemu uda się to wyleczyć. Jeśli będę zmuszony czekać do września lub października, zrobię to. Jeśli z tego powodu będę musiał wrócić do poprzedniego życia, będę szczęśliwy – dodał.Popularne
– Nikt nie umrze z powodu nieoglądania piłki nożnej. Wracając do gry, możemy przez to umrzeć, a dodatkowo przyczynić się do śmierci innych. Fali na to nie pozwoli, to pewne. Jeśli będę musiał wrócić do pracy w barze, zrobię to z podniesioną głową, spokojny i szczęśliwszy niż ktokolwiek inny – kontynuował.
– Nie zamierzam przedkładać swojego zdrowia oraz mojej rodziny ponad interesy ludzi, którzy chcą mnie zmusić do gry w piłkę nożną, kiedy to nie jest praca niezbędna. W ten sposób nikomu nie pomagam – zakończył.
Fali piłkarzem „Żółtej łodzi podwodnej” jest od tego sezonu. Środkowy defensor do tej pory wybiegał na boiska 24 razy. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2024 roku.