Fałszywe świadectwa maturalne, dyplomy licencjackie i magisterskie gwiazd reprezentacji Polski

2021-07-28 08:49:06; Aktualizacja: 3 lata temu
Fałszywe świadectwa maturalne, dyplomy licencjackie i magisterskie gwiazd reprezentacji Polski Fot. FotoPyK
Szymon Klauza
Szymon Klauza Źródło: Onet

Kilku piłkarzy reprezentacji Polski miało płacić za świadectwa maturalne oraz dyplomy licencjackie i magisterskie - informuje Onet.pl.

Gdańska prokuratura prowadzi obecnie śledztwo w sprawie nielegalnego handlu dyplomami studiów. Główny podejrzany Zbigniew D. został przyłapany na gorącym uczynku, kiedy przyjmował łapówkę. Zostały mu postawione konkretne zarzuty i przyznał się do winy. Policja zatrzymała go w 2019 roku, kiedy był kanclerzem prywatnej Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi. 

Po zatrzymaniu policjanci dostali się do prywatnych rozmów Zbigniewa D. Prowadził w nich korespondencje ze znanymi piłkarzami reprezentacji Polski i ich otoczeniem w sprawie kupna różnego rodzaju dyplomów.

Jedną z osób zamieszaną w całą sprawę ma być sam Robert Lewandowski. Jego żona Anna Lewandowska rzekomo kontaktowała się w sprawie uzyskania tytułu magistra pedagogiki, specjalność „Przedsiębiorczość i zarządzanie w usługach społecznych i edukacyjnych”. Przygotowano już nawet podpisany i opieczętowany dokument dla samego piłkarza.

Kapitan reprezentacji Polski miał bronić magisterki 24 marca 2018 roku. Dzień wcześniej natomiast grał w meczu towarzyskim Polski z Nigerią we Wrocławiu.

To sprzeczne informacje z tymi, które znaliśmy do tej pory. Według tych dotychczasowych Robert Lewandowski obronił licencjat w październiku 2017 roku w Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie w Warszawie. Trzy lata później na tej samej uczelni został magistrem.

Lista reprezentantów Polski, którzy są rzekomo w całą sprawę zamieszani, nie kończy się tylko na Lewandowski.

Kolejnym graczem jest Jacek Góralski. Piłkarz miał dostać piątkę na obronie licencjatu - kierunek „Teologia adwentystyczna”, specjalność „Promocja zdrowia z elementami zdrowia publicznego”. Góralski stanowczo jednak zaprzecza i uważa, że jest to niemożliwe, ponieważ nie posiada nawet matury.

Onet ujawnił również, że Arkadiusz Milik i jego brat Łukasz, dyrektor akademii piłkarskiej w Górniku Zabrze mogli dopuścić się oszustwa. Policja na biurku Zbigniewa D. znalazła wystawione dwa świadectwa maturalne na nazwiska obu panów.

W artykule pojawiają się też kwestie dyplomów dla Piotra Świerczewskiego czy Mateusza Borka.

Cały artykuł można przeczytać na stronie Onetu.