Fanatycy Lecha Poznań chcieli dokonać makabrycznego czynu. „Próbowali narazić życie i zdrowie tysiąca kibiców Widzewa Łódź”
2023-12-18 09:42:18; Aktualizacja: 11 miesięcy temuDo absolutnie niemieszczącego się w głowie aktu wandalizmu starało się doprowadzić dwóch fanatyków Lecha Poznań. Ich ofiarami mieli się stać ludzie kibicujący Widzewowi Łódź.
31 lipca tego roku mogło dojść do wielkiej tragedii. Dwóch mężczyzn deklarujących się jako fani Lecha Poznań zostało zatrzymanych przez służby Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu w związku z produkcją butelek zapalających z substancją łatwopalną, czyli tzw. koktajlami Mołotowa.
Te „ręczne granaty” w szklanych opakowaniach przygotowali na „specjalną” okazję.
Zorganizowana szajka miała zaatakować powrotny pociąg z kibicami Widzewa Łódź, którzy wracali z wyjazdowego spotkania z Pogonią Szczecin.Popularne
Do tragicznego zdarzenia na szczęście jednak nie doszło. Przypadek sprawił, że pociąg musiał obrać inny kierunek toru jazdy. Ostatecznie nie przejechał pod wiaduktem w Antoninku, gdzie czekali uzbrojeni wandale.
„Zatrzymania i areszt w związku z koktajlami Mołotowa znalezionymi w lipcu na torach w Antoninku. Tylko przypadek sprawił, że życie i zdrowie prawie tysiąca pasażerów pociągu nie zostało zagrożone” – czytamy na wstępie oświadczenia Wielkopolskiej Policji.
„Policjanci z KWP Poznań i z KMP Poznań zatrzymali dwóch mężczyzn zamieszanych w przygotowanie kilkudziesięciu koktajli Mołotowa, z zamiarem obrzucenia pociągu z tysiącem kibiców z Łodzi.
Wszystko wydarzyło się 31 lipca 2023 r. Na wiadukcie w Antoninku pod Poznaniem zostało znalezionych 28 butelek z benzyną, tzw. koktajli Mołotowa. Kilka godzin wcześniej tą trasą kolejową jechał pociąg specjalny z prawie 1000 kibiców Widzewa Łódź. Kibice wracali ze Szczecina do Łodzi.
Policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Pseudokibiców KWP Poznań ustalili, że osoby z tzw. ekipy swarzędzkich fanatyków chciały obrzucać improwizowanymi ładunkami zapalającymi pociąg specjalny. (...) Czekali na pociąg, który ich zdaniem miał przejeżdżać torem pod wiaduktem. Tylko przypadek sprawił, że pociąg był skierowany przez kolejarzy na górny tor. Plan sprawców nie powiódł się” – czytamy dalej.
W wyniku zgromadzonych twardych dowodów przez prokuraturę jeden ze sprawców przebywa tymczasowo w areszcie. Śledztwo nie zostało jeszcze zakończone i możliwe są kolejne zatrzymania.
Na mocy Artykułu 171 Paragraf 1 Kodeksu Karnego oskarżony za wytwarzanie lub obrót substancjami niebezpiecznymi, które mogą sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
— Daniel Trzepacz (@d_trzepacz) December 18, 2023