Fatalna kontuzja Kamila Glika. To może być smutny koniec

Kamil Glik miał ogromnego pecha i na treningu przed hitowym starciem z Lechem Poznań doznał kontuzji. Wszystko wskazuje na to, że doszło u niego do zerwania więzadła w kolanie - donosi portal Sportowefakty.pl.

Postawa krakowskiego zespołu jest w tym sezonie dużą niespodzianką. Na przestrzeni jedenastu spotkań sięgnął po 23 punkty, co oznacza, że traci zaledwie dwa „oczka” do liderującego Lecha Poznań. Cracovia w całej poprzedniej kampanii sięgnęła po 39 punktów, finiszując bardzo blisko strefy spadkowej.

Drużyna Dawida Kroczka radzi sobie naprawdę nieźle, dlatego nie jest skazywana z góry na porażkę w sobotnim starciu z „Kolejorzem”. Niestety, do hitowego meczu podejdzie osłabiona.

Jak donosi portal Sportowefakty.pl, na ostatnim treningu poważnej kontuzji doznał Kamil Glik. Pierwsze diagnozy wskazują na to, że weteran zerwał więzadło krzyżowe przednie w kolanie.

Popularne

Previous

Liverpool wysłał prywatny odrzutowiec po Polaka. „Jürgen Klopp zaprosił mnie do swojego domu”

O tych słowach Dariusza Szpakowskiego jest głośno. Chodzi o Maxiego Oyedele

Trent Alexander-Arnold zdecydował. Powiedział „tak” nowemu klubowi

Jacek Bąk domaga się powrotu tego zawodnika do składu reprezentacji Polski

Był wielką nadzieją Legii Warszawa, teraz nie łapie się w drugiej lidze

121 meczów w Rakowie Częstochowa. Marek Papszun już go nie chce?!

Piotr Zieliński oczarowany reprezentantem Polski. „To będzie dobry grajcar. Wielkie umiejętności”

Lech Poznań dokonał znakomitego ruchu?! „To geniusz”

Next

Wielokrotny reprezentant Polski był w ostatnich miesiącach kluczową postacią „Pasów”, notując dziewięć występów w lidze. Jeśli powyższa diagnoza się sprawdzi, to w tym sezonie już nie poprawi tego dorobku.

Sytuacja jest bardzo poważna i stawia ogromny znak zapytania nad przyszłością doświadczonego stopera, którego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa pod koniec czerwca przyszłego roku. 

Kamil Glik już na początku lutego skończy 37 lat. Rehabilitacja po tak poważnej kontuzji będzie dla niego bardzo trudna. Znak zapytania nie stoi więc jedynie nad trwającymi rozgrywkami, ale i całą karierą byłego zawodnika AS Monaco i Torino.