Faworyci starali się nie przemęczać. Argentyna i Holandia w ćwierćfinale Mistrzostw Świata

2022-12-03 22:14:27; Aktualizacja: 1 rok temu
Faworyci starali się nie przemęczać. Argentyna i Holandia w ćwierćfinale Mistrzostw Świata Fot. FotoPyK
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info

W sobotę rozpoczęła się 1/8 finału Mistrzostw Świata w Katarze. Faworyci poradzili sobie bez większych problemów - Argentyna i Holandia zameldowały się w ćwierćfinale.

Holandia - Stany Zjednoczone 3-1

Mecz pod wezwanim Denzela Dumfriesa. Najpierw defensor Interu Mediolan zanotował dwie asysty, by na koniec idealnie przyłożyć nogę i ustalić wynik na 3-1 dla jego zespołu.

Holendrzy generalnie oszczędzali siły w tym pojedynku. Przyśpieszali tylko wtedy, gdy wymagała tego sytuacja. Przez większość meczu po prostu oddawali piłkę Amerykanom, by ci się z nią męczyli.

Taktyka zdała egzamin, nawet pomimo pięciu minut nerwów, gdy Amerykanie złapali kontakt, ale zaraz zostali skarceni przez wspomnianego Dumfriesa.

Amerykanie w tym meczu częściej posiadali piłkę (blisko 60% czasu gry), stworzyli sobie więcej sytuacji i mieli więcej celnych strzałów, o ogromnej przewadze w liczbie podań już nie wspominając. Byli jednak jako zespół słabsi od podopiecznych Louisa van Gaala.

PIŁKARZ MECZU: Denzel Dumfries (Holandia)

***

Argentyna - Australia 2-1

Argentyna również wyglądała, jakby za wszelką cenę nie chciała się nadmiernie przemęczyć. Wymieniała dziesiątki podań, nie finalizując jednak większości akcji nawet niecelnym strzałem. Różnicę zrobił dopiero Lionel Messi, w 35. minucie - znowu podczas tego mundialu - sprytnie uderzając po ziemi.

Kiedy fatalny błąd Mathew Ryana wykorzystał Julián Álvarez, kwestią czasu wydawały się następne bramki Argentyńczyków.

I tak też powinno się stać, gdyby nie rażąca nieskuteczność Lautaro Martíneza, który wciąż czeka na swoją pierwszą mundialową bramkę.

Australijczycy natomiast potrafili się odgryźć, najpierw zdobywając bramkę po uderzeniu Craiga Goodwina (samobójcze trafienie Enzo Fernandeza) i potem coraz śmielej nacierając na bramkę strzeżoną przez Emiliano Martineza. Ten dostał szansę na zabłyśnięcie w ostatnich sekundach, gdy pięknie wybronił strzał 18-letniego Garanga Kuola.

Wyróżnienie specjalne dla Szymona Marciniaka i jego ekipy. Drugi znakomity mecz polskiego arbitra w Katarze.

PIŁKARZ MECZU: Lionel Messi (Argentyna)

***

Najbardziej czekamy jednak oczywiście na niedzielę. Wówczas o 16 reprezentacja Polski zmierzy się z Francją.