FC Barcelona: Przeciąganie liny w kwestii Griezmanna. Francuz ma swój priorytet
2021-07-12 10:36:17; Aktualizacja: 3 lata temuAntoine Griezmann wpadł na szalony pomysł powrotu do Atlético Madryt, co niezbyt podoba się działaczom FC Barcelony, informuje „Sport”.
Choć w trakcie swojej przygody w Madrycie Griezmann wiele razy pokazał swoje przywiązanie do kluby, choćby zostając w nim, gdy na „Rojiblancos” nałożono zakaz transferowy, rozstawał się z zespołem w kontrowersyjnych okolicznościach. Francuz robił co mógł, by wymusić swoje przenosiny na Camp Nou i ostatecznie mu się to udało, Katalonii jednak nie zawojował.
Teraz, w obliczu problemów finansowych i konieczności zmieszczenia kontraktu Lionela Messiego w czapce płacowej, 30-latek stał się głównym kandydatem do opuszczenia „Blaugrany”. Problem jednak w tym, że wizja transferu jest dla zawodnika zgoła inna niż ta klubu.
FC Barcelona najchętniej sprzedałaby Griezmanna do angielskiej Premier League lub włoskiej Serie A. Problem jednak w tym, że napastnikowi dobrze żyje się w Hiszpanii i prędzej widziałby siebie w zespole Atlético Madryt. I jak na złość, również mistrzowie LaLigi są otwarci na sprowadzenie swojej byłej gwiazdy.Popularne
„Sport” informuje, że sytuacja jest coraz bardziej uciążliwa dla „Barçy”. Madrytczycy doskonale zdają sobie sprawę z powodów, dla których ta chce sprzedać Griezmanna, dlatego ani myślą wykładać na stół szczególnie duże kwoty. Ponadto „Los Colchoneros” niezbyt przychylnie patrzą na pensję zawodnika, dlatego do transferu potrzebna byłaby również odprawa ze strony Katalończyków. W normalnych warunkach działacze z Camp Nou po prostu zakończyliby rozmowy, tutaj jednak pojawia się obawa, że „Atléti” mogą być ostatnią deską ratunku, by zakontraktować Messiego.
Rozmowy mogłoby ułatwić włączenie którego z graczy mistrzów Hiszpanii do rozmów, Barcelona nie znajduje jednak nikogo, kim szczególnie byłaby zainteresowana i na którego opłacenie byłoby ją stać.
Na przeszkodzie stoi też kwestia honoru. Przy obejmowaniu prezydentury Joan Laporta i jego sztab otwarcie krytykowali Josepa Marię Bartomeu za to, że ten oddał na Wanda Metropolitano Luisa Suáreza, który później stał się kluczową postacią w ligowym triumfie zespołu Diego Simeone. Prezydent obawia się oskarżenia o hipokryzję, zwłaszcza, że Urugwajczyk odchodził po poważnej kontuzji i w wieku 33 lat, a Griezmann jest młodszy i przez całą karierę raczej unikał groźniejszych urazów.
Gdyby wszystko zależało od działaczy FC Barcelony, Griezmann byłby już zapewne zawodnikiem któregoś z zagranicznych zespołów. W obecnej sytuacji nie można jednak wykluczać powrotu gracza na Wanda Metropolitano, który zapewne byłby dla „Blaugrany” słodko-gorzki pod względem potencjalnych korzyści, ponieważ klub bardzo obawia się dodatkowego wzmacniania bezpośredniego rywala.