Kalvin Phillips w lipcu 2022 roku przenosił się za prawie 50 milionów euro do Manchesteru City. Na transfer zapracował naprawdę udanymi latami w barwach Leeds United.
Anglik nie podołał wyzwaniu. Pep Guardiola nie potrafił dopasować defensywnego zawodnika do swojego zespołu. W tym sezonie piłkarz uzbierał tylko 638 minut na przestrzeni 20 spotkań.
Hiszpański szkoleniowiec otwarcie przyznał, że nie widzi dla 28-latka miejsca w swoich planach.
Manchester City chciałby doprowadzić w styczniu do rozstania. Sprzedaż zimą to misja praktycznie niemożliwa. W tym przypadku najbardziej prawdopodobna formuła to wypożyczenie. W sprawie opakowania klauzuli wykupu trwają jeszcze na Etihad Stadium debaty.
Mistrzowie Anglii są już pogodzeni, że Phillips będzie stratną inwestycją.
Pomocnik, mimo cherlawych liczb, wzbudza spore zainteresowanie. Matt Law z „The Telegraph” wymienia w gronie chętnych FC Barcelonę czy Atlético Madryt.
Katalońska drużyna ruszy po transfer, jeśli warunki przedstawione przez „Obywateli” nie będą zaporowe. Znaczenie będzie miał między innymi podział pensji.
Priorytet Phillipsa stanowi regularna gra. Jest gotowy trafić nawet do zespołu z niższej półki byle tylko zaznać regularności. Bez tego nie uda mu się otrzymać powołania na Mistrzostwa Europy.
Przyszłość klubowa 28-latka ma rozstrzygnąć się już w przyszłym tygodniu.
Defensywny środkowy z Leeds w barwach Manchesteru zanotował dotychczas zaledwie 31 spotkań.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
