FC Barcelona straciła następnego zawodnika. Występ w El Clásico zagrożony

Raphinha zakończył przedwcześnie swój udział w meczu Barcelony z Sevillą (1:0). Wstępne rokowania mówią o uszkodzeniu mięśnia dwugłowego uda prawej nogi i nawet kilku tygodniach przerwy.

Reprezentant Brazylii pokazał się z bardzo dobrej strony w zremisowanym starciu z Mallorcą (2:2). Zaliczył w nim trafienie oraz asystę. Dlatego w nagrodę otrzymał od trenera Xaviego szansę do pokazania się od pierwszych minut w meczu przeciwko ekipie z Andaluzji.

26-letni wszechstronny zawodnik nie zdołał jednak dokończyć nawet pierwszej połowy spotkania po tym, jak po jednym z ataków złapał się za nogę i nie był w stanie kontynuować gry.

W efekcie opuścił boisko w 37. minucie, ustępując pola Fermínowi Lópezowi.

FC Barcelona nie wydała na razie żadnego komunikatu o stanie zdrowia Raphini.

Javi Miguel z „AS-a” i Toni Juanmartí ze „Sportu” informują jednak zgodnie, że skrzydłowy uszkodził mięsień dwugłowy w prawej nodze.

Trudno jeszcze wyrokować zakres odniesionej kontuzji, ale pierwszy z dziennikarzy uważa, że doszło do zerwania, co oznaczałoby kilkutygodniową przerwę w grze i walkę Brazylijczyka o powrót do pełnej sprawności na starcie z Realem Madryt zaplanowane na 28 października.

W tym meczu zapewne nie wystąpi inny z graczy „Dumy Katalonii” - Frenkie de Jong, który zmaga się z urazem kostki.

Reprezentant „Canarinhos” trafił do Barcelony latem ubiegłego roku z Leeds United.

W tym sezonie zdążył zanotować dwa trafienia i trzy asysty w siedmiu występach.