FC Barcelona: Tylko czterech piłkarzy nie na sprzedaż. Reszta może odejść, jeśli znajdzie się na nich chętny klub
2020-08-16 12:12:19; Aktualizacja: 4 lata temuPo niezwykle trudnych miesiącach, jakie ma za sobą FC Barcelona jako instytucja i drużyna piłkarska, klubowe władze podjęły decyzję w sprawie przyszłości zawodników. Jak informuje „Sport”, bezpiecznych jest tylko czterech z nich.
Najpierw ekipa z Camp Nou w lutym zmagała się z aferą hejterską, która splamiła jej wizerunek jako instytucji. Następnie klub znalazł się w ogromnym kryzysie finansowym, co znacząco wpłynęło na politykę transferową i przyszłość kilku kluczowych graczy.
Największym ciosem w struktury wielokrotnego mistrza Hiszpanii była jednak kompromitacja zespołu na lizbońskiej ziemi. W meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, który śledziło mnóstwo kibiców z całego świata, „Blaugrana” nie tyle przegrała z Bayernem Monachium, co okryła się hańbą. Zawody skończyły się bowiem zwycięstwem niemieckiej drużyny w stosunku 8:2.
Już wtedy katalońskie media wieściły poważne konsekwencje porażki w europejskich pucharach i ponownego odpadnięcia z tak istotnych dla Barcelony rozgrywek. Pierwszym, którego z pewnością dosięgną macki władz, będzie Quique Setién. 61-latek wkrótce straci pracę, a jego miejsce zajmie szkoleniowiec, któremu przyjdzie kompletnie przebudować drużynę.Popularne
Aby jednak do tego doszło, najpierw muszą zostać pozyskane środki finansowe, a to według „Sportu” będzie osiągnięte poprzez masową sprzedaż. Bezpieczni są bowiem tylko Marc-André ter Stegen, Clément Lenglet, Frenkie de Jong oraz Lionel Messi. To grono, rzecz jasna, powiększają nowo pozyskani gracze, jak Miralem Pjanić czy Francisco Trincão.
Powyższe źródło podaje, że jako pierwsi odejść mają Neto, Samuel Umtiti, Philippe Coutiho, Arturo Vidal, Rafinha, Junior Firpo oraz Martin Braithwaite. W drugiej grupie znajdują się z kolei piłkarze z bogatym doświadczeniem: Gerard Piqué, Luis Suárez, Jordi Alba oraz Sergio Busquets.
Według dziennika, jeśli tylko pojawią się zadowalające oferty za Nélsona Semedo, Ousmane’a Dembélé czy Antoine’a Griezmanna, także zostaną one zaakceptowane. To samo dotyczy Sergiego Roberto, którego miejsce w składzie mieliby zająć zawodnicy z klubowej akademii.
Gdy już uda się zarobić na sprzedażach, kierownictwo „Dumy Katalonii” skupi się w pełni na wzmocnieniach. Priorytet wciąż stanowią angaże Lautaro Martíneza i Erica Garcii, z którymi osiągnięto już porozumienia dotyczące warunków współpracy.
Przypomnijmy, że w minionych rozgrywkach FC Barcelona zajęła w LaLidze drugie miejsce, kończąc swoje zmagania w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów na etapie ćwierćfinału.