FC Barcelona wciąż nie zarejestrowała ŻADNEGO nowego zawodnika. Jutro początek sezonu...

2022-08-12 11:09:11; Aktualizacja: 2 lata temu
FC Barcelona wciąż nie zarejestrowała ŻADNEGO nowego zawodnika. Jutro początek sezonu... Fot. charnsitr / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Mundo Deportivo | Gerard Romero | Sport

Już jutro wieczorem Barcelona rozpocznie ligowe zmagania. W przededniu nowego sezonu klub nie zarejestrował jeszcze żadnego ze swoich nowych nabytków. LaLiga się niecierpliwi, a zegar tyka.

Ofensywa transferowa Barcelony zaszokowała cały piłkarski świat. Klub borykający się z dużymi problemami finansowymi zakontraktował między innymi Roberta Lewandowskiego, Raphinhę, Francka Kessiégo czy Julesa Koundé, o którego stoczył zacięty bój z Chelsea.

Ruchy te nadwyrężyły i tak napięty już budżet „Dumy Katalonii”, a więc ta musiała szukać wpływów, które pozwolą jej zarejestrować nowych zawodników.

Katalończycy podejmują kilka działań, by uprawnić do gry wszystkich. „Blaugrana” w ostatnich tygodniach niezwykle aktywnie działała na rynku, spieniężając swoje prawa do Barça Studios.

Przewiduje się, że wkrótce uruchomiona zostanie kolejna, czwarta już słynna „dźwignia finansowa”, co w praktyce oznacza spieniężenie kolejnych 25% praw. Proces sprzedaży jednak się komplikuje. Władze LaLigi nie otrzymały do tej pory niezbędnych dokumentów, co uniemożliwia przeprowadzenie operacji, a więc o rejestracji wszystkich nowych sił nie ma mowy.

Cadena SER podaje, że władze klubu celują w upoważnienie do gry od czterech do pięciu piłkarzy przed zbliżającym się sobotnim starciem z Rayo Vallecano. Tych w kolejce czeka siedmiu, wliczając Ousmane'a Dembélé i Sergiego Roberto. To najbardziej optymistyczny wariant.

W takim przypadku klub będzie musiał wybierać, których zawodników upoważnić do gry. Zdaniem „Sportu” Franck Kessié jest gotowy pójść na rękę działaczom, opóźniając swą rejestrację. Na podobny gest może się zdecydować Andreas Christensen, borykający się z drobnym urazem.

W międzyczasie w biurach wicemistrza Hiszpanii pochylają się nad kontraktami Frenkiego de Jonga i Marca-André ter Stegena, dążąc do ich zmniejszenia. Holender w żadnym wypadku nie godzi się na ustępstwa, inicjując działania prawne wobec postępowania jego pracodawcy.

Na tym poletku Barcelona odniosła już jeden sukces, przekonując ponownie Gerarda Piqué do znacznej obniżki wynagrodzenia. Czyn hiszpańskiego stopera ma pomóc zarejestrować część nabytków jeszcze dzisiaj.

Wyścig z czasem trwa. LaLiga ostrzega, że wszelkie dokumenty musi otrzymać do momentu inauguracji rozgrywek, a więc jeszcze dzisiaj. W innym wypadku zabraknie czasu na ich wnikliwą analizę.

Więcej na ten temat: FC Barcelona Hiszpania LaLiga