Dramat - takie słowo ciśnie się na usta, kiedy mowa o kontuzji Gaviego.
W niedzielę wszyscy kibice FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii wstrzymali oddech, kiedy laureat Golden Boy 2022 padł na murawę. Już na początku niemalże pewne było, że problem, z jakim się zmaga, jest poważny.
Potwierdziła to dalsza diagnostyka, wykazując, że w przypadku 19-latka doszło do zerwania więzadeł krzyżowych.
Oznacza to, że Gavi ma z głowy nie tylko ten sezon, ale też EURO 2024.
W takim wypadku jasne stało się, że w obliczu natłoku meczów FC Barcelona będzie potrzebowała godnego zastępcy młokosa. Czy w zimie Xavi dostanie posiłki?
Zdaniem Gerarda Romero taki scenariusz nie jest w tym momencie brany pod uwagę. Dziennikarz twierdzi, że w klubie nie czują potrzeby pozyskiwania nowego pomocnika. Obecna kadra ma być wystarczająca.
Niezmienne jest natomiast podejście w kwestii napastnika - priorytet na zimę to Vitor Roque.
Brazylijczyk formalnie podpisał kontrakt od lipca 2024 roku, ale w Katalonii robią wszystko, by sprowadzić go wcześniej. Wszystko po to, by odciążył nieco Roberta Lewandowskiego.
18-latek wraca po kontuzji stawu skokowego, której nabawił się w jednym ze spotkań ligowych.