FIFA w ofensywie. Superagenci ze zdecydowanie mniejszymi zarobkami już od letniego okna?!
2021-12-16 11:56:02; Aktualizacja: 2 lata temuFIFA stworzyła projekt zmiany modelu funkcjonowania rynku transferowego, w którym każde pieniądze przechodzą przez jej ręce. Został on zaakceptowany przez Parlament Europejski. Agenci zapowiadają pozew zbiorowy, ale nim sprawa będzie mieć swój finał, może się wiele wydarzyć.
W 2015 roku Międzynarodowa Federacja Piłkarska postanowiła, że od teraz działania agentów będą kontrolować związki piłkarskiego z danego kraju. Zamiast porządku uzyskała ona chaos.
Raptem 12 miesięcy później Mino Raiola przeniósł Paula Pogbę z Juventusu do Manchesteru United za 105 milionów euro, a sam uzyskał 48 milionów w ramach prowizji. Było to możliwe dzięki braku jakichkolwiek przepisów dotyczących uzyskiwanego procentu dla przedstawiciela od całej transakcji. Istnieje jedynie zalecenie, aby wpływ nie przekraczał trzech procent wartości transferu.
FIFA utraciła całkowicie kontrolę nad procesem negocjacyjnym, w który jest zaangażowanych coraz więcej osób, od członków rodziny, przez pośredników, a na inwestorach skończywszy.Popularne
Aby położyć temu kres, powstał projekt przebudowy rynku transferowego z uwzględnieniem roli agentów. Został on już zaakceptowany przez Parlament Europejski i planowo zmiany mają wejść w życie pierwszego lipca 2022 roku.
Co ulegnie modyfikacji? Przede wszystkim przedstawiciele graczy nie będą otrzymywali już pieniędzy bezpośrednio od klubów, a także swoich klientów, ale poprzez specjalny system rejestracji wszystkich operacji transferowych. Po zweryfikowaniu dokumentacji, środki trafią na konto danego agenta, ale uprzednio „przejdą przez ręce” pracowników FIFA.
Będą oni mieli do wyboru dwie ścieżki uzyskania swojej doli od znalezienia piłkarzowi nowego pracodawcy: sześć procent wartości wynagrodzenia swojego klienta (po trzy od gracza i klubu pozyskującego) lub dziesięć procent z kwoty transferu.
Ponadto umowy z piłkarzami na reprezentowanie ich interesów będą zawieranie nie na dwa (jak dotychczas), ale trzy lata.
Według agentów zasady dotyczące wypłacania prowizji są niezgodne z prawem wolnego rynku oraz swobodnego przepływu osób, usług i kapitału. Zważywszy na ten fakt, są oni gotowi do pozwu zbiorowego przeciwko FIFA.
Byłaby to identyczna sprawa jak w przypadku Superligi. Najpierw bylibyśmy świadkami pozwu w jednym z europejskich sądów, a następnie zwróciłby się on do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o wydanie orzeczenia. Cała procedura z pewnością zajmie sporo czasu.
Po pierwszym lipca, jeśli faktycznie zmiany wejdą w życie, dla przykładu zmiana klubu przez Erlinga Brauta Haalanda wyglądałaby następująco:
Piłkarz: Erling Braut Haaland;
Klub sprzedający: Borussia Dortmund;
Klub kupujący: np. Paris Saint-Germain;
Kwota transferu: 75 milionów euro;
Pensja: 20 milionów euro;
Długość kontraktu: pięć lat;
Agent: Mino Raiola;
I wariant uzyskania prowizji: agent otrzymuje sześć milionów euro, co stanowi sześć procent wartości całkowitego wynagrodzenia piłkarza;
II wariant uzyskania prowizji: agent otrzymuje 7,5 miliona euro, co stanowi dziesięć procent wartości operacji.
W tej chwili włosko-holenderski przedstawiciel oczekuje prowizji w wysokości 40 milionów euro (53 procent wartości transferu i 40 procent wartości wynagrodzenia), do których należy doliczyć następne 20 milionów euro dla ojca zawodnika. Zysk zatem jest nieporównywalnie większy.