FIFPro ostrzega przed fałszywymi agentami. Przykry przypadek piłkarzy z Ghany

FIFPro ostrzega przed fałszywymi agentami. Przykry przypadek piłkarzy z Ghany fot. M.O. Stevens | Wikipedia
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: FIFPro

Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych (FIFPro) postanowiła ostrzec wszystkich zawodników przed niebezpieczeństwem ze strony fałszywych agentów i ku przestrodze opublikowała historię trzech ghańskich graczy, którzy utknęli na ponad siedem miesięcy w Zimbabwe bez środków do życia.

W różnych zakątkach świata znajduje się wielu piłkarzy marzących o zrobieniu oszałamiającej kariery, ale tylko garstce z nich udaje się wykorzystać drzemiący w nich talent i zaistnieć na krajowych oraz międzynarodowych boiskach.

W osiągnięciu tego celu pomagają im między innymi agenci, ale wśród nich nie brakuje także oszustów, którzy tylko czyhają na wykorzystanie naiwności młodych graczy.

Z tego też powodu przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Piłkarzy Zawodowych (FIFPro) opublikowali historię czterech graczy z Ghany, z których trójka utknęła na ponad siedem miesięcy w Zimbabwe po tym, jak zaufała dwóm przedstawicielom tamtejszego związku, że czeka ich piękna przygoda w ich kraju.

- To co miało być snem, okazało się koszmarem - powiedział Francis Adjetey, jeden z oszukanych zawodników.

Wspomniany piłkarz opowiedział, że jego agent przedstawił mu bardzo kuszącą ofertę z klubu Khaya Africa w Zimbabwe, który chciał z nim zawrzeć kontrakt gwarantujący mu zarobki na poziomie 1000-1500 dolarów i dać mu dodatkową premię w wysokości 10 tysięcy dolarów za złożenie samego podpisu pod umową.

Adjetey został jedynie poinformowały, że musiałby na własny koszt dostać się do kraju z południowej części kontynentu, ale potem mógłby liczyć na zwrot poniesionych kosztów oraz zakwaterowanie.

Ghańczyk odniósł się w entuzjastycznie do ruszenia w swoją pierwszą zagraniczną podróż. Jego niepokój wzbudził jednak fakt, że nie potrafił znaleźć w Internecie żadnej informacji na temat Khaya Africa.

Dlatego zadzwonił pod podane mu numery telefonów, które odebrali dwaj przedstawiciele Zimbabwejskiego Związki Piłki Nożnej (ZIFA) podający się za prezesa i dyrektora wspomnianego klubu, którzy przekazali mu, że dopiero utworzyli zespół i planują ściągnąć go oraz jeszcze trzech innych jego rodaków.

Ta rozmowa uspokoiła Adjeteya, który udał się zgodnie z otrzymanym wytycznymi we wskazane miejsce. Tam okazało się, że Khaya Africa nie istnieje i nikt nie ma zamiaru stworzyć takiej drużyny.

Czwórka graczy poczuła się naturalnie oszukana i była wściekła, ale mimo to zgodziła się na pozostanie w Zimbabwe oraz grę w klubie Lowveld United w nadziei, że udadzą się z niego do Republiki Południowej Afryki. Ich spokój nie trwał jednak długo, ponieważ dość szybko pokłócili się z przedstawicielami zespołu o należne im pieniądze.

Z tego też powodu jeden z zawodników zdecydował się na natychmiastowy powrót do kraju. Pozostała trójka zamierzała dalej walczyć o swoje racje i niestety przez wybuch pandemii koronawirusa została zmuszona do pozostania w obcym państwie bez środków do życia.

Adjetey starał się znaleźć początkowo pomoc u swojego kameruńskiego agenta, ale ten nie odpowiedział na żadną z jego wiadomości, dlatego też gracze zwrócili się do Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy Ghany, a ci wraz z FIFA doprowadzili do ich powrotu do rodzimego kraju we wrześniu.

- Nigdy nie mówiliśmy ludziom w domu o tym, co nas spotkało. Wstydzimy się tego. Dla mnie była to pierwsza zagraniczna podróż i w jej trakcie stało się coś takiego... - powiedział zawodnik.

- Wyciągnąłem jednak wnioski z tej lekcji. Jeśli jesteś piłkarzem i ktoś mówi ci, że może pomóc w zrobieniu kariery, ale najpierw musisz mu zapłacić, to radzę tego nie robić. Jeśli otrzymasz taką ofertę, to skontaktuj się z właściwymi osobami takimi jak w Stowarzyszeniu Zawodowych Piłkarzy Ghany i oni udzielą ci rady - dodał Adjetey.

Jednocześnie o całej sprawie zostali poinformowani najważniejsi urzędnicy w ZIFA, którzy wyciągnęli konsekwencje wobec swoich członków i zawiesili ich na pięć lat oraz nakazali wypłatę odszkodowania w wysokości 1300 dolarów każdemu z poszkodowanych piłkarzy. Ghańczycy nie otrzymali do tej pory tych pieniędzy.

- Młodzi i niewinni piłkarze zostali wyrwani ze swoich rodzin i domów, a następnie oszukani przez wprowadzeni w błąd i oszukani, a następnie porzuceni na obcej ziemi bez odpowiedniego zakwaterowania, pomocy medycznej lub opieki, stając się żebrakami w obcym kraju - przyznał jeden z przedstawicieli futbolu w Zimbabwe.

Więcej na temat: Ghana Zimbabwe Agenci

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze „To oczywiście musiał być on”. Niechciany w Rakowie Częstochowa, bohaterem Górnika Zabrze 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 60 milionów euro! FC Barcelona chce zamknąć wielki transfer jeszcze przed EURO 2024 Bernardo Silva chce hitowego transferu Bernardo Silva chce hitowego transferu Xavi rozmawia z nowym klubem Xavi rozmawia z nowym klubem Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Drużyna Kacpra Kozłowskiego ma... mniej niż zero punktów. Vitesse Arnhem spadło z Eredivisie po ponad 30 latach [OFICJALNIE] Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ernest Muçi z ładnym golem. Perfekcyjnie przymierzył z dystansu Ekstraklasa: Składy na Raków Częstochowa - Górnik Zabrze [OFICJALNIE]. Błyskawiczny debiut Ekstraklasa: Składy na Raków Częstochowa - Górnik Zabrze [OFICJALNIE]. Błyskawiczny debiut

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy