Filip Mladenović tłumaczy się ze swojego zachowania. „Nie trzeba robić z tego afery” [WIDEO]

2023-05-13 09:35:30; Aktualizacja: 1 rok temu
Filip Mladenović tłumaczy się ze swojego zachowania. „Nie trzeba robić z tego afery” [WIDEO] Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Canal+ Sport

Filip Mladenović w rozmowie z Canal+ Sport skomentował wydarzenia, które miały miejsce po Pucharze Polski. Piłkarz Legii Warszawa przeprosił za swoje zachowanie, aczkolwiek uważa, że cała sprawa została niepotrzebnie rozdmuchana.

Niestety „piłkarskie święto”, jak reklamował Puchar Polski PZPN, zakończył się skandalem. Po końcowym gwizdku sędziego na boisku doszło do przepychanek, a w końcu do przemocy.

Filip Mladenović z obozu Legii Warszawa zdzielił w twarz trzech zawodników Rakowa Częstochowa, uciekając po każdym ciosie. Oczywiście, zawodnicy drugiej strony również nie świecili przykładem. Szczególnie Ivi López, który uderzył Lindsaya Rose'a. Obydwaj piłkarze zostali już ukarani.

Serb został zawieszony na trzy miesiące w rozgrywkach ligowych i pucharowych. Zdaniem wielu kara ta nie jest adekwatna do popełnionego czynu.

31-letni zawodnik w rozmowie z Canal+ Sport odniósł się do tamtych wydarzeń.

-Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Przepraszam raz jeszcze, nie tylko zawodników Rakowa, ale cały klub, trenera, co już osobiście zrobiłem. Naprawdę mi przykro. Niestety, takie rzeczy się zdarzają – nie powinny i w przyszłości nie będą - opowiadał po ostatnim meczu Legii z Jagiellonią Białystok.

- Przepraszam też naszych kibiców, całą Legię, nie jestem dumny z tego zachowania. Nie szukam żadnego alibi, ale sportowcy mogą mnie trochę zrozumieć. Napisałem do piłkarzy Rakowa, że mi przykro, przeprosiłem ich. Do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi, ale mogę to zrozumieć. Mam nadzieję, że w przyszłości się spotkamy, pogadamy.

Mladenović mimo wszystko uważa, że cała sprawa zyskała niepotrzebnego rozgłosu.

- Można powiedzieć, że moje zachowanie na Narodowym to wstyd. Nie jestem idiotą, mam świadomość, co zrobiłem, ale z drugiej strony, nie trzeba robić z tego nie wiadomo, jakiej afery, czy zabierać mnie do więzienia. To sprawy piłkarskie, emocje, wiecie, jak to spotkanie wyglądało pod tym kątem, zarówno na boisku, jak i poza nim, na ławkach rezerwowych - tłumaczył się 22-krotny reprezentant Serbii.

Podstawowy zawodnik Legii Warszawa zanotował w tej kampanii 30 występów, sześć bramek i siedem asyst. Jak wiadomo, liczb tych już nie poprawi.