Finalizował transfer do Ekstraklasy, sfałszował dokumenty. Ma w rzeczywistości 36 lat i inne nazwisko
2025-09-24 14:33:11; Aktualizacja: 3 godziny temu
Tego lata o krok od dołączenia do Radomiaka Radom był 30-letni Carlos Ponck. Problem polega na tym, że w rzeczywistości taki człowiek nie istnieje. Jak ujawniło śledztwo, obrońca sfałszował w dokumentach swój wiek i nazwisko. Carlos Israel Latina da Silva ma mieć naprawdę prawie 36 lat - informuje „Publico”.
Po uzgodnieniu wszelkich warunków kontraktu Radomiak Radom zabrał się za finalizację transferu gracza, który rozegrał prawie 150 spotkań w portugalskiej ekstraklasie. Defensor w związku z burzliwą sytuacją rozwiązał kontrakt z izraelskim Hapoelem Beer Szewa, a więc do nowego klubu mógł dołączyć na zasadzie wolnego ruchu.
Po miesiącu nadal nie pojawił się komunikat potwierdzający transfer. Jak się okazało, odpowiednie organy nie chciały wydać zawodnikowi wizy.
„[...] Zadziwiające, że konsulat w Senegalu ma tyle obaw i zastrzeżeń wobec piłkarza - ponad 20-krotnego reprezentanta kraju, który od ponad 10 lat gra w Europie, m.in. w Portugalii, Turcji, a ostatnio nawet w Izraelu, gdzie nie było żadnych zastrzeżeń. Klub na razie nie rezygnuje z zawodnika” - opisał wówczas sprawę Rafał Jończyk.Popularne
30-latek pozostał więc bez zatrudnienia, a Radomiak stracił szansę na sprowadzenie jakościowego gracza. Tak przynajmniej się wydawało.
Śledztwo przeprowadzone przez „Publico” rzuciło światło na zaskakujące fakty. Zacznijmy od tego, że 30-letni Carlos Ponck to w rzeczywistości blisko 36-letni Carlos Israel Latina da Silva.
Obrońca sfałszował swoje dokumenty przed 2013 rokiem, by mieć szanse na transfer do Portugalii. Swój cel zrealizował z nawiązką, gdyż w 2016 roku trafił do akademii Benfiki. Tutaj robi się bardzo ciekawie, gdyż ówczesny prezes giganta Luís Filipe Vieira miał doskonale wiedzieć o całym procederze. Mimo to zignorował sprawę, a następnie po kilku wypożyczeniach sprzedał „Poncka” za 1,2 miliona euro do Desportivo Aves.
Działacze tego drugiego portugalskiego klubu także odkryli sekret. Nie zrezygnowali jednak z możliwości sprzedaży zawodnika do İstanbulu Başakşehir.
Carlos Ponck został zatrzymany 8 maja na lotnisku Praia w Republice Zielonego Przylądka o godzinie 12:40, gdy przygotowywał się do opuszczenia kraju. Jest oskarżony o współautorstwo, fałszerstwo i przerobienie dokumentów, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, a także o przywłaszczenie sobie lub podanie fałszywej tożsamości. Oczywiście otrzymał zakaz wjazdu do Portugalii.