Football, bloody hell! Niesamowity sezon Ligi Mistrzów 1998/99

Football, bloody hell! Niesamowity sezon Ligi Mistrzów 1998/99 fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Marcin Żelechowski
Źródło: Red Zone

Jak wiele można zrobić w przeciągu dwóch minut? To wystarczający czas, aby wygrać Ligę Mistrzów, szczególnie dla Manchesteru United.

Choć o ostatecznym triumfie zadecydował doliczony czas gry w jednym meczu, sukces został wypracowany przez kilka niezwykle morderczych miesięcy. Jeżeli zapisywać się na kartach historii, to tylko najgrubszą czcionką, jeśli zdobywać puchary, to tylko po najgorszych trudach. Na wygranie Ligi Mistrzów w sezonie 1998/1999 Czerwone Diabły zasłużyły sobie bardziej niż na jakikolwiek inny puchar. Ostatnie sto dwadzieścia sekund piłkarskiego spektaklu rozgrywanego w Barcelonie stanowiło tylko przepiękne dopełnienie fantastycznego serialu na europejskiej arenie, którego aktorami byli podopieczni Alexa Fergusona.

W tej historii nie brakuje polskiego akcentu, albowiem Manchester United rozpoczął przygodę z Ligą Mistrzów od fazy eliminacji, w której zmierzył się z… ŁKS Łódź. Pierwsze spotkanie na Old Trafford obeszło się bez niespodzianek – wygrana 2:0 dla gospodarzy. Trudniejszy opór spotkał ich w Polsce, kiedy to łodzianie nie mając nic do stracenia, rzucili się do ataku. Ostatecznie padł bezbramkowy remis, jednak warto dodać, iż był to jedyny mecz w ówczesnej edycji Ligi Mistrzów, w którym United nie potrafiło strzelić bramki. Ostatnimi czasy zdjęciem z piłkarskimi pamiątkami w klubowym muzeum chwalił się Ángel Di María, a w jego tle znajdował się… proporczyk łódzkiego klubu z ówczesnego dwumeczu.

Dosyć łatwą przeprawę przez eliminacje zrekompensowała faza grupowa, w której Manchester United musiał walczyć o awans z Barceloną i Bayernem Monachium. Otwarcie grupowej rywalizacji nastąpiło na Camp Nou. Fantastycznie dysponowane Czerwone Diabły miały na koncie zwycięski wynik przez większość spotkania, jednak ostatecznie padł remis 3:3. Decydująca ostatnia bramka dla Barcelony padła w wyjątkowych okolicznościach po tym, jak piłkę z bramki ręką wybijał Nicky Butt. Sędzia wskazał na jedenastkę, którą bezwzględnie wykorzystał Luis Enrique.

Cały artykuł możecie znaleźć w najnowszym numerze magazynu Red Zone. Czasopismo jest do kupienia w salonach sieci Empik na terenie całego kraju oraz w sklepie internetowym: http://bit.ly/1BIvY4c

Więcej na temat: Manchester United FC Red Zone

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Borussia Dortmund wbija szpilę PSG. Zemsta słodka niczym wino [FOTO] Borussia Dortmund wbija szpilę PSG. Zemsta słodka niczym wino [FOTO] Borussia Dortmund awansowała do finału Ligi Mistrzów. Zarobi na tym... Manchester United Borussia Dortmund awansowała do finału Ligi Mistrzów. Zarobi na tym... Manchester United Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Lament w Parku Książąt. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów! [WIDEO] Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Niewypał transferowy wróci do Legii Warszawa. Klub go nie chce Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Manchester United wybrał nowego trenera?! Negocjacje z „topowym kandydatem” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Josué rozczarowany postawą Legii Warszawa. „Do samego końca na to liczył” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Lukas Podolski zapowiedział koniec kariery. „Po tym skończę” Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk Głośne rozstanie w Rakowie Częstochowa?! Marek Papszun może postawić na nim krzyżyk

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy