Francja czekała na to sto lat. Słodko-gorzki debiut Warrena Zaïre-Emery'ego

2023-11-18 21:47:37; Aktualizacja: 1 rok temu
Francja czekała na to sto lat. Słodko-gorzki debiut Warrena Zaïre-Emery'ego Fot. TF 1
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Warren Zaïre-Emery zapisał się w historii reprezentacji Francji za sprawą debiutu w meczu eliminacji EURO 2024 przeciwko Gibraltarowi.

Selekcjoner Didier Deschamps docenił postawę prezentowaną przez wychowanka Paris Saint-Germain i z uwagi na problemy zdrowotne poszczególnych pomocników umieścił go na liście powołanych na listopadowe mecze kadry.

W ten sposób Warren Zaïre-Emery otrzymał szansę na zapisanie się w historii reprezentacji Francji, z czego skrzętnie skorzystał po umieszczeniu jego nazwiska w wyjściowej jedenastce na eliminacyjne starcie z Gibraltarem.

W ten sposób zepchnął z trzeciego miejsca w klasyfikacji najmłodszych debiutantów Eduardo Camavingę (17 lat i 302 dni), zaliczając pierwszy występ w narodowych barwach w wieku 17 lat i 255 dni.

Szybciej od niego koszulkę „Trójkolorowych” założyli w początkowych latach ubiegłego wieku Julien Verbrugghe (16 lat i 306 dni w 1906 roku) oraz Maurice Gastiger (17 lat i 128 dni w 1914 roku).

Warren Zaïre-Emery nie poprzestał jednak tylko na tym, ponieważ w 16. minucie meczu przeprowadził i wykończył składną akcję reprezentacji Francji. Dzięki temu został drugim najmłodszym strzelcem gola w narodowych barwach.

Szybciej od niego na listę strzelców wpisał się tylko wspomniany wyżej Gastiger, który miesiąc po debiucie wpisał się na listę strzelców w towarzyskiej potyczce z Tunezją.

Niestety trafienie zanotowane przez 17-letniego pomocnika zostało okupione nabawieniem się przez niego kontuzji stawu skokowego po ostrym ataku Ethana Santosa.

Ten fakt nie umknął uwadze arbitrom, co poskutkowało wyrzuceniem Gibraltarczyka z boiska. Przyniosło to koszmarne skutki dla europejskiego outsidera, który schodził na przerwę z bagażem siedmiu straconych goli.