Gareth Bale wytłumaczył się z absencji podczas fety mistrzowskiej Realu Madryt

Gareth Bale jako jedyny zawodnik Realu Madryt nie był obecny na celebracji mistrzowskiego tytułu po pokonaniu Espanyolu 4:0. Walijczyk odniósł się do całej sprawy w mediach społecznościowych.

Skrzydłowy miał duże szanse na rozpoczęcie zawodów w wyjściowym składzie, gdy Carlo Ancelotti nie mógł liczyć na kilku graczy, a innym dał po prostu odpocząć. Niespodziewanie 32-latka zabrakło jednak w każdej meczowej.

Zawodnik przepracował całą jednostkę treningową, a gdy ćwiczenia dobiegły końca, zgłosił on ból pleców. W efekcie włoski trener pominął go przy powołaniach.

„Królewscy” wygrali z Espanyolem i tym samym zapewnili sobie mistrzostwo Hiszpanii. Ci, którzy nie mogli wystąpić, zbiegli do reszty zespołu na murawę. Jedynym nieobecnym był Gareth Bale. Nie pojechał on również autokarem na Plaza de Cibeles.

Wieczorem głos na temat absencji zabrał sam „Książę Walii”, podkreślając, że bardzo boli go fakt, że nie ma go z kolegami.

„Campeones. Jestem tak mocno rozczarowany, że nie mogę uczestniczyć dzisiejszego wieczoru w uroczystościach z powodu silnego skurczu pleców, ale jestem bardzo dumny z drużyny za zdobycie tytułu. Miłego wieczoru, chłopcy!” – napisał Bale na Twitterze.

Piłkarz sprowadzony za 101 milionów euro w tym sezonie odgrywa jedynie marginalną rolę, gdyż najczęściej nie jest w stanie konkurować o pierwszy skład lub nie pozwalają mu na to problemy zdrowotne. Jak dotąd zagrał tylko w siedmiu spotkaniach.

***

Marcelo najbardziej utytułowanym zawodnikiem Realu Madryt. Pobił rekord sprzed ponad pół wieku