Doświadczony pomocnik pojawił się po raz ostatni na boisku w barwach ekipy ze Stadio Atleti Azzurri d’Italia w połowie grudnia, kiedy to jego zespół mierzył się na wyjeździe z Juventusem.
Po tym meczu Atalanta rozegrała pięć kolejnych spotkań na poziomie Serie A i w żadnym z nich szansy występu nie dostał Papu Gómez, który mało tego nie znalazł się nawet ani razu w kadrze drużyny z Bergamo.
Włoskie media przekonują od pewnego czasu, że ten stan rzeczy jest wywołany wcześniejszym konfliktem powstałym pomiędzy Argentyńczykiem a Gian Piero Gasperinim, który został zapoczątkowany w trakcie pojedynku z FC Midtjylland (1:1) w Lidze Mistrzów, kiedy to 32-latek wyraził swoje głębokie rozczarowanie faktem, że musiał w przerwie opuścić plac gry, bo miał nie wypełniać założeń taktycznych.
Dziennikarze przekonują, że doświadczony pomocnik nie przejawia chęci do pojednania się ze szkoleniowcem i dlatego w trwającym oknie transferowym opuści najprawdopodobniej szeregi Atalanty.
Opiekun włoskiego zespołu został poproszony o zabranie głosu w tej sprawie i przyznał, że kapitan drużyny trafił na boczny tor ze względu trudności związane z dostosowaniem się do wprowadzanych zmian w taktyce.
- Odsunięcie Papu Gómez zostało podyktowane innymi czynnikami. Podjąłem taką decyzję, ponieważ musiałem znaleźć inny sposób na grę. W tym momencie potrzebowaliśmy więcej waleczności i Gómez nie dostosowywał się do wprowadzanych zmian, cierpiał w pomocy i dlatego Remo Freuler pomaga nam dużo bardziej. W poprzednich sezonach też zmienialiśmy taktykę i wtedy decyzje były przez wszystkich bardziej akceptowane niż teraz - przyznał Gasperini.
Na dzisiaj nic nie wskazuje na to, aby Argentyńczyk wrócił do łask blisko 63-letniego trenera, dlatego będzie dążył do opuszczenia klubu przed zamknięciem zimowego okna transferowego.
Ofensywny pomocnik do momentu odstawienia od pierwszego zespołu wystąpił w 16 meczach w tym sezonie i strzelił w nich pięć goli oraz zanotował cztery asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
