„Gdyby niejeden człowiek zobaczył, jak wyglądały początki budowy profesjonalnego klubu w Wieczystej Kraków, złapałby się za głowę”
2024-10-31 12:29:25; Aktualizacja: 3 tygodnie temuPrzemysław Cecherz, który obecnie odpowiada za wyniki Star Starachowice, zasiadał na ławce trenerskiej Wieczystej Kraków, gdy był to dopiero raczkujący projekt Wojciecha Kwietnia. 51-latek w rozmowie z portalem Roosevelta81.pl uchylił rąbka tajemnicy na temat pracy w tym klubie.
Wieczysta Kraków może nie jest najbardziej romantycznym klubem w Polsce, ale z pewnością można ją uznać za najciekawszy projekt piłkarski w naszym kraju.
Zespół, który aktualnie jest na najlepszej drodze do wywalczenia awansu na zaplecze Ekstraklasy, już od kilku lat wspina się po kolejnych szczeblach krajowego futbolu. Za wyniki zespołu odpowiada obecnie Sławomir Peszko, który z Wieczystą związany jest już od ponad czterech lat, gdyż dołączał do projektu już na samym jego początku.
Jeszcze wcześniej pracę w krakowskim klubie podjął Przemysław Cecherz, który był jego szkoleniowcem w latach 2019-2021. 51-latek, który wtedy w CV miał, chociażby pracę w Górniku Zabrze, Rakowie Częstochowa czy Widzewie Łódź w rozmowie z portalem Roosevelta81.pl zdradził, dlaczego zdecydował się wtedy zejść na niziny futbolu i zasilenie projektu Wojciecha Kwietnia.Popularne
– W klubie pracował wtedy Andrzej Iwan, bardzo bliski mi człowiek. To on namówił mnie, że warto spróbować sił w Wieczystej. Wiedziałem, że gdy on odejdzie z klubu, ja także będę miał ciężej. Myślę jednak, że gdyby niejeden człowiek zobaczył, jak wyglądały początki budowy profesjonalnego klubu w Wieczystej, złapałby się za głowę. Może nawet otrzymując propozycję, nie najgorszą finansowo, zgodziłby się podpisać kontrakt. Budowa siłowni, boiska, budynku klubowego… My wszystko wprowadzaliśmy niemalże od początku. Budowaliśmy ten klub od zera, budowaliśmy kadrę od zera. Poświęciliśmy temu projektowi dwa lata życia i szkoda, że nie mogliśmy go prowadzić dalej, bo rokuje naprawdę dobrze - powiedział Cecherz.
51-latek latem 2021 został zwolniony z klubu, mimo że odnosił z nim sukcesy, jednak nadal pozostaje on w dobrych relacjach z Wojciechem Kwietniem i nie chciał zdradzać szczegółów tego rozstania. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął wtedy Franciszek Smuda.