Kilka miesięcy temu na Anfield Road odbył się mecz charytatywny. Po jego zakończeniu do Stevena Gerrarda podszedł John Terry z Chelsea, który również wziął udział w spotkaniu i wręczył mu kopertę.
- Powiedział: "Otwórz to. W środku jest niespodzianka" - relacjonował Gerrard.
- Gdy dotarłem do domu, otworzyłem kopertę. W środku był list od José Mourinho, to było bardzo wzruszające.
- Oprawiłem ten list i powiesiłem w honorowym miejscu, bo bardzo dużo dla mnie znaczy. Ten miły gest pokazał, jaki Mourinho jest dla piłkarzy poza boiskiem i to nawet dla takich, którzy wiele razy z nim rywalizowali i 2-3 razy odrzucili jego propozycje transferowe - powiedział 35-letni Gerrard.